Nowy film scenarzysty i reżysera Bena Youngera, twórcy "Ryzyka" z Benem Affleckiem, zapowiadany jako niestandardowa komedia romantyczna.
37-letnia świeża rozwódka Rafi Gardet (Uma Thurman), chcąc ukoić strapione nerwy, regularnie odwiedza psychoterapeutkę Lisę Metzger (Meryl Streep). Ta zachęca ją do ponownego zainteresowania się randkami. Gdy, idąc za jej radą, wkrótce poznaje przystojnego Bryana Greenberga (David Bloomberg), mieszkającego z dziadkami, kilkanaście lat młodszego od niej malarza, wszystko wreszcie zaczyna iść po jej myśli.
Romans jest na tyle beztroski i sielankowy, że Rafi szybko opowiada o nim w najdrobniejszych szczegółach konserwatywnej terapeutce, nie przypuszczając nawet, iż Bryan jest... jej synem.
Niecodzienna sytuacja prowadzi do wielu śmiesznych zdarzeń, których punktem wyjścia jest kulturowa różnica między bohaterami. Producenci zapewniają, że "Serce nie sługa" to zabawna komedia o przełamywaniu barier, nawiązująca do kultowego serialu "Przyjaciele" (akcja również rozgrywa się głównie w zamkniętych pomieszczeniach Nowego Jorku). Zagraniczni krytycy, którzy już film widzieli, podkreślają świetną grę duetu Meryl Streep - Uma Thurman i fantastyczną rywalizację między nimi, zwłaszcza w pierwszej części filmu.
Nie brak jednak zarzutów pod adresem niezbyt trzymającego się logiki scenariusza, paru dłużyzn i przewidywalnego rozwoju zdarzeń.
Pierwotnie w Rafi miała się wcielić Sandra Bullock. Po dokładniejszym zaznajomieniu się ze scenariuszem zrezygnowała, zarzucając mu wiele niedociągnięć.