Swoją grą przez lata bawili miliony widzów na całym świecie, a ich życie stawało się inspiracją dla wielu początkujących aktorów i zafascynowanych filmem kinomanów. Ale czy to samo można powiedzieć o ich ostatnich słowach?
Marek Walczewski, James Dean, Graham Chapman czy Groucho Marx. Swoją grą przez lata bawili miliony widzów, a ich życie stawało się inspiracją dla wielu początkujących aktorów i zafascynowanych filmem kinomanów. Ale czy to samo można powiedzieć o ich ostatnich słowach?
Niektóre gwiazdy kina na łożu śmierci nie pragnęły pojednania z Bogiem, inne wspominały przeżyte lata. Byli też i tacy, którzy do samego końca żartowali z zaistniałej sytuacji.
href="http://film.wp.pl/jakie-byly-ostatnie-slowa-wielkich-gwiazd-6025228071694977g">CZYTAJ DALEJ >>>
James Dean
Rozsławiony "Buntownikiem bez powodu" aktor 30 września 1955 roku zmarł na skutek obrażeń odniesionych w wypadku samochodowym w wieku zaledwie 24 lat.
Istnieją dwie wersje ostatnich słów wypowiedzianych przez Deana. Pierwsza z nich zakłada, że aktor powiedział do siedzącego z nim w samochodzie Rolfa Wutchericha:
"Koleś się zatrzyma, przecież nas widzi".
Inni twierdzą, że tuż przed śmiercią Dean powiedział:
"Zabawa się skończyła".
Heath Ledger
Nie wiemy jakich dokładnie słów użył Ledger na chwilę przed śmiercią, ale hinduski reżyser Shekhar Kapur, z którym aktor rozmawiał na chwilę przed przedawkowaniem leków, powiedział: "Heath kazał mi obiecać, że zadzwonię do niego z samego rana, by go obudzić".
Ostatnie słowa aktora brzmiały prawdopodobnie:
Jak wszyscy wiemy, Ledger już się nie obudził.
River Phoenix
Starszy brat Joaquina Phoenixa umarł przedwcześnie na skutek przedawkowania narkotyków w klubie należącym do Johnny'ego Deppa 31 października 1993 roku.
Umierając na chodniku przed wejściem do klubu aktor powiedział:
"Żadnych paparazzi, chcę pozostać anonimowy".
Marilyn Monroe
Źródła podają, że ostatnie słowa seksowna bogini kina wypowiedziała przez telefon w rozmowie z aktorem Peterem Lawfordem.
Martwą aktorkę znaleziono rankiem 5 sierpnia 1962 roku w jej domu w Los Angeles. Monroe leżała naga na łóżku ze słuchawką telefoniczną w dłoni. Według oficjalnego protokołu z sekcji zwłok, przedawkowała środki nasenne.
Joan Crawford
Crawford, laureatka Oscara za film „Mildred Pierce”, na spotkanie ze Stwórcą wybrała się 10 maja 1977 roku. Leżąc na łożu śmierci była tak bardzo zirytowana modłami odprawianymi przez swoją gosposię, iż krzyknęła:
Były to jej ostatnie słowa.
Errol Flynn
Niezapomniany dzięki rolom awanturników i piratów aktor rozstał się z tym światem 14 października 1959 roku.
Źródła podają, że na moment przed silnym atakiem serca, który pozbawił go życia, kultowy odtwórca roli „Robin Hooda” powiedział:
Aktor został pochowany z sześcioma butelkami whiskey.
Marek Walczewski
Marek Walczewski był aktorem teatralnym, filmowym i telewizyjnym, który fanom polskich seriali kojarzy się przede wszystkim ze Stępniem z "13. posterunku".
Walczewski po raz ostatni pojawił się na ekranie w 2005 roku, cztery lata przed śmiercią, którą poprzedziła choroba Alzheimera.
W rozmowie z "Życiem na gorąco" Małgorzata Niemirska, żona aktora, opowiedziała o ostatnich słowach swojego męża, który w finalnej fazie choroby w ogóle się nie odzywał i wydawał się bezpowrotnie tracić kontakt z rzeczywistością. Tuż przed śmiercią zdążył jednak powiedzieć:
- Pielęgniarki zdębiały, ja się spłakałam, bo on już przecież nie mówił od dawna - wspomina aktorka.
James Stewart
Znany m.in. z roli w "Tym wspaniałym życiu" James Stewart przegrał walkę z chorobą układu oddechowego 2 lipca 1997 roku. Jego ostatnimi słowami były:
Aktor mówił o zmarłej trzy lata wcześniej Glorii McLean, która była jego żoną przez prawie pół wieku.
Humphrey Bogart
Aktor zszedł z ziemskiego padołu 14 stycznia 1957 roku. Do końca zachował charakterystyczną dla siebie klasę, na chwilę przed śmiercią wyznając:
"Nigdy nie powinienem był przerzucać się ze szkockiej na Martini".
Stan Laurel
Szczuplejsza połowa kultowego duetu Laurel i Hardy (znanego w Polsce jako "Flip i Flap") odszedł 23 lutego 1965 roku. Na łożu śmierci poprosił opiekującą się nim pielęgniarkę, aby ta zabrała go na narty. Kiedy zapytała, czy umie jeździć, Stan Laurel odpowiedział:
"Nie umiem, ale wolałbym jeździć na nartach, niż robić to, co teraz robię".
Groucho Marx
Jeden z pięciu kultowych braci, którym popularność przyniosły takie produkcje, jak „Małpi interes”, „Kacza zupa” czy „Noc w operze”, zmarł 19 sierpnia 1977 roku.
Jego ostatnie słowa brzmiały:
"Albo umarłem, albo mój zegarek stanął".
Druga wersja zakłada, że chwilę przed śmiercią Marx wydał instrukcję swojej żonie:
"Pamiętaj, kochanie. Włóż mi do trumny talię kart, Mashie-Niblick [rodzaj kija golfowego – dop. red.] i piękną blondynkę".
Charlie Chaplin
Gwiazdor kina niemego, jedna z największych ikon X muzy, zmarł w Boże Narodzenie 1977 roku. Kiedy na łożu śmierci kapłan błogosławił go słowami "Niech Pan zlituje się nad twoją duszą", Chaplin odparł:
"Czemu nie? W końcu i tak należy do niego".
Frank Sinatra
Frank Sinatra odszedł z tego świata 14 maja 1998 roku. Źródła podają, że na chwilę przed śmiercią powiedział czuwającej u jego wezgłowia żonie jedno słowo. Brzmiało ono:
"Przegrywam".
Istnieje również wersja, w której Sinatra miał powiedzieć:
"Wszystko mi się plącze".
Bing Crosby
Bing Crosby był znanym piosenkarzem, aktorem i zapalonym golfistą. Artysta zmarł w 1977 roku w wyniku zawału serca, który nastąpił tuż po zakończonej partii golfa. Zdaniem świadków, gwiazdor tuż przed śmiercią powiedział do znajomych:
"Świetnie się dziś grało, chłopaki".
Graham Chapman
Słynny angielski aktor komediowy, członek legendarnej grupy Monthy Python został pokonany w październiku 1989 roku przez nieuleczalnego raka migdałka podniebiennego. W rok po zdiagnozowaniu nowotworu Graham Chapman leżał w szpitalu na łożu śmierci. Ostatnie słowa wypowiedział do pielęgniarki, która przypadkowo wbiła mu igłę strzykawki w ramię. Brzmiały one:
(jz/gk)