Jan A. P. Kaczmarek potrzebuje pieniędzy na leczenie. Jest problem. "Ludzie myślą, że ma pałac"
Jan A. P. Kaczmarek jest znanym kompozytorem, na jego koncie znalazł się nawet Oscar za muzykę do filmu "Marzyciel". Brakuje za to funduszy na leczenie. Założono zbiórkę, artysta jest pod opieką fundacji, ale środków nie przybywa. Powód? Ludzie uważają, że Kaczmarek jest bogaty.
Jan A. P. Kaczmarek cierpi na MSA (multiple system atrophy). To rzadkie schorzenie neurodegeneracyjne znane jako zanik wieloukładowy. Rok temu córka kompozytora Anastazja Davis uruchomiła zbiórkę na platformie crowdfundingowiej GoFundMe. Jej celem było zebranie pieniędzy na pomoc dla nieuleczalnie chorego ojca.
"Ma zanik wieloukładowy, MSA, na który nie ma prawdziwego leczenia ani lekarstwa. Choroba uszkadza zakończenia nerwowe, aż zawiodą płuca. To jest horror dla nas, gdy patrzymy, jak ten niesamowity człowiek toczy walkę, której nie wygra. Wszystkie próby pomocy mu nie powiodły się, a teraz celem jest zapewnienie mu jak największego komfortu w domu" - pisała córka artysty.
Teraz Kaczmarek jest pod opieką Polskiej Fundacji Muzycznej. Zbieranie środków nie idzie zgodnie z planem. - Ludzie myślą, że kompozytor ma pałac, a przecież w maju 2023 r. został on przejęty przez wierzycieli. Dziś nie ma ani pałacu, ani całej sprawy — mówił Plejadzie Tomasz Kopeć, prezes Polskiej Fundacji Muzycznej.