Jedna noc, setki tysięcy dolarów na koncie. Ile zarobiła prowadząca Złotych Globów?

Nikki Glaser ujawniła, że za prowadzenie Złotych Globów 2025 otrzymała mniej niż jej poprzednik, ale jest zadowolona z doświadczenia. Z wypłaty z pewnością też.

Nikki Glaser poprowadziła galę Złotych Globów
Nikki Glaser poprowadziła galę Złotych Globów
Źródło zdjęć: © Getty Images | Rich Polk/GG2025
oprac. MD

Nikki Glaser poprowadziła tegoroczną galę Złotych Globów. Wielkim zwycięzcą okazał się nieanglojęzyczny film "Emilia Perez" z Zoe Saldaną. Gala miała wysoką, bo ponad 10-milionową oglądalność, a prowadząca była chwalona za cięte, ale przemyślane żarty. W rozmowie z Howardem Sternem w jego programie SiriusXM Glaser przyznała, że choć jej wynagrodzenie było niższe niż jednego z poprzednich męskich gospodarzy, nie żałuje udziału w wydarzeniu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na te seriale czekamy!

Ile zarobiła Nikki Glaser za Złote Globy?

Glaser podkreśliła, że mimo różnicy w wynagrodzeniu, była gotowa poprowadzić galę nawet za darmo. "To niesamowita platforma, nie chodziło mi o pieniądze" - powiedziała. Stern zauważył, że prowadzenie takiej gali to ogrom pracy, a Glaser zgodziła się, dodając, że mimo zmęczenia, cieszyła się z tej roli.

Portal Deadline podaje, że za ten jeden wyjątkowy wieczór, który oglądały miliony widzów, Glaser zarobiła trochę ponad 400 tys. dolarów.

W 2023 r. Jerrod Carmichael ujawnił, że za prowadzenie Złotych Globów otrzymał 500 tys. dolarów. Glaser sama dyplomatycznie nie zdradziła, ile dokładnie zarobiła, ale zaznaczyła, że w przyszłym roku liczy na wyższe wynagrodzenie.

Komiczka przyznała, że nie otrzymała jeszcze formalnej propozycji powrotu na scenę Złotych Globów w 2026 r., ale jest optymistycznie nastawiona. "Nie wyobrażam sobie, żeby mnie nie zaprosili" - dodała.

To był wyjątkowy wieczór dla fanów filmów i seriali. Złote Globy otwierają tzw. sezon nagród. Teraz gwiazdy czekają kolejne prestiżowe wydarzenia. Szczególnie cieszy fakt, że wśród nominowanych do Złotych Globów znalazły się polskie akcenty. "Prawdziwy ból" nakręcony w naszym kraju wyróżniono w kategoriach: najlepsza komedia lub musical, najlepszy aktor, najlepszy aktor drugoplanowy (Złoty Glob dla Kierana Culkina) oraz najlepszy scenariusz. Niestety polsko-duńsko-szwedzka koprodukcja "Dziewczyna z igłą" w reżyserii Magnusa von Horna przegrała w wyścigu po statuetkę w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny z "Emilią Pérez", ale niewykluczone, że polscy twórcy będą jeszcze święcić triumfy m.in. na Oscarach.

Najwięcej nominacji zdobyła produkcja "Emilia Pérez", wyróżniona w dziesięciu kategoriach. Musical ten, dominując nad innymi, zdobył cztery Złote Globy. Wśród wyróżnionych filmów znalazły się także "The Brutalist", który otrzymał nagrody dla najlepszego dramatu, reżysera oraz aktora — Adriena Brody'ego. Wśród telewizyjnych tytułów uznanie zyskał "Szogun". Najlepszym serialem komediowym ponownie okazał się "Hacks". Statuetka dla najlepszego serialu limitowanego powędrowała do twórców "Reniferka".

Największe rozczarowanie roku?największa beka mijającego 2024 r.? Wybieramy porażki i sukcesy w świecie filmu i seriali. Lista jest długa i kontrowersyjna, jak to w "Clickbaicie". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)