Jest dobrze. Pojawiły się pierwsze recenzje "Czarnej wdowy"
Premiera pierwszego od ponad dwóch lat filmu z uniwersum Marvela zbliża się wielkimi krokami. 9 lipca na ekranach kin zagości "Czarna wdowa". W sieci pojawiły się pierwsze opinie na temat ekranizacji komiksu. Recenzentom film się spodobał, choć nie byli bezkrytyczni.
30.06.2021 18:53
Na premierę tego filmu miłośnicy ekranizacji komiksów musieli czekać wyjątkowo długo. "Czarna wdowa" początkowo miała pojawić się w kinach 1 maja 2020 roku. W obliczu coraz bardziej dramatycznej sytuacji związanej z pandemią wytwórnia Disneya przesunęła premierę filmu na 6 listopada 2020 roku, a potem na 7 maja 2021 roku. Ostatecznie "Czarna wdowa" zadebiutuje w kinach 9 lipca.
W ostach dniach wytwórnia Disneya zorganizowała w wielu krajach pokazy prasowe swojego filmu. Szefowie od marketingu wierzyli zapewne, że "Czarna wdowa" poradzi sobie w starciu z surowymi krytykami. I nie przeliczyli się. Ekranizacja komiksu spodobała się dziennikarzom. Na portalu Rottentomatoes zebrała 85 proc. pozytywnych recenzji (portal zebrał już 109 recenzji na temat tego filmu).
Dziennikarz "The Hollywood Reporter", David Rooney, nazwał najnowszą ekranizację komiksu "wysokooktanowym thrillerem szpiegowskim, który odważnie odchodzi od szablonu produkcji o superbohaterach". Rooney bardzo chwalił także obsadę filmu. Stwierdził, że "Czarna wdowa" stała się idealnym zwieńczeniem aktorskiej przygody Scarlett Johansson z tą komiksową postacią. Jest zdania, że wytwórnia podjęła bardzo dobrą decyzję, aby Natashy Romanoff w końcu dedykować osobny film. Przypomnijmy, że bohaterka Marvela została uśmiercona w filmie "Avengers: Koniec gry" z 2019 roku.
Dla niewtajemniczonych dodajmy, że akcja "Czarnej wdowy" dzieje się (nie licząc retrospekcji) w okresie pomiędzy filmami "Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów" a "Avengers: Wojna bez granic".
Owen Gleiberman z "Variety" uważa natomiast, że "Czarna wdowa" jest dużo bardziej interesująca i absorbująca niż większość wcześniejszych produkcji z uniwersum Marvela. Głównie za sprawą samej historii, która skupia się na postaciach filmu. Efekty specjalne, gadżety zostały przesunięte na drugi plan. Natomiast sceny akcji są spektakularne i widowiskowe, ale serwowane widzom w odpowiedniej dawce.
Zarzuty nie są zbyt poważne. Niektórzy krytycy narzekają, że "Czarna wdowa" to bardziej kino szpiegowskie niż standardowe widowisko MCU, że rozmach widowiska odstaje od wcześniejszych produkcji Marvela. Wiele osób weźmie ten zarzut za zaletę. Pojawiły się też opinie, że "Czarnej wdowie" brakuje napięcia, ponieważ większość widzów wie, jak potoczą się dalsze losy bohaterki.
Polscy widzowie będą mogli sami ocenić film już za kilka dni.