Johnny Depp kontra Amber Heard. Chciał, by zwolniono ją z "Aquamana"

Trwa brudna wojna pomiędzy Johnnym Deppem a Amber Heard. Wypływają kolejne oskarżenia. Tym razem obecni na sali sądowej usłyszeli kolejne pod adresem aktora. Podobno próbował przekonać produkcję "Aquamana", by zwolniła Amber Heard.

Johnny Depp kontra Amber Heard. Chciał, by zwolniono ją z "Aquamana"
Źródło zdjęć: © Forum
Magdalena Drozdek

Toczy się sprawa sądowa pomiędzy Johnnym Deppem a Jakiem Bloomem, byłym adwokatem gwiazdora. Depp oskarża prawnika o to, że przywłaszczył 30 milionów dolarów z majątku aktora, bez podpisywania wcześniej żadnych umów czy porozumień. Zeznania świadków będą kluczowe.

Do złożenia zeznań obecni prawnicy Deppa zobowiązali m.in. byłego dyrektora Warner Bros – Kevina Tsujiharę, Amber Heard i miliardera Elona Muska, który spotykał się z byłą żoną aktora krótko po rozwodzie.

Jak donosi m.in. "Hollywood Reporter" podczas tego procesu na jaw wyszło, że Depp prawdopodobnie próbował wpłynąć na decyzje Kevina Tsujihary. Były dyrektor zeznawał pod przysięgą.

Amerykańscy dziennikarze dowiedzieli się, że Depp lobbował za tym, by Kevina Tsujihara zwolnił Amber Heard, która wtedy dostała angaż w filmie "Aquaman". Czytamy jednak, że do tej pory nie dostarczono żadnych dowodów, które potwierdzałyby fakt, że były dyrektor Warner Bros próbował spełnić życzenie Deppa.

Jeśli rzeczywiście ktoś próbował wpłynąć na to, by Heard nie zagrała w produkcji o superbohaterze DC, nie udało mu się to. Aktorka zagrała Merę, jedną z głównych bohaterek. A co więcej, potwierdzono już, że pojawi się w drugiej części przygód Aquamana. Premiera planowana jest na 2020 rok.

Zdaniem prawnika Johnny’ego Deppa, Adama Waldmana, oskarżenia pod adresem aktora to próba odwrócenia uwagi od najważniejszej sprawy – od milionowych oszustw.

W ciągu ostatnich miesięcy Warner Bros stał murem za Deppem. Jak piszą dziennikarze "Page Six", studio zastanawia się jednak, czy przedłużające się kontrowersje wokół Deppa nie wpłyną źle na ich reputację, a w szczególności na odbiór ich najważniejszego "dziecka", czyli serii "Fantastyczne zwierzęta". Ostatnia część – "Zbrodnie Grindelwalda" – sprzedały się wyjątkowo kiepsko. Pracownicy Warner Bros mają więc powody do zastanawiania się, czy to nie skandal wokół Deppa jest przyczyną kiepskiego odbioru filmów z serii o czarodziejach.

Pewne jest jednak to, że kontrowersje wokół Deppa nie cichną. Proces przeciwko byłemu prawnikowi to jedna sprawa. Druga – proces o zniesławienie z Amber Heard w roli głównej.

Aktorka oskarżyła Deppa o molestowanie i przemoc psychiczną. Heard działała tak, by być jedną z twarzy ruchu #metoo. Depp od początku twierdził, że nie wykorzystywał żony. Co więcej, ostatecznie oskarżył ją o zszarganie jego dobrego imienia. W marcu 2019 roku pisaliśmy o dowodach, jakie przedstawił w sądzie. 87 nagrań i 17 świadków – na ich podstawie można wysnuć wniosek, że nie bił Amber Heard. Przeciwnie - to on rzekomo był ofiarą.

Obraz
© East News

Amerykański serwis internetowy Complex dotarł do treści pozwu przeciwko Amber Heard. Wynika z niego, że aktorka wielokrotnie dopuszczała się przemocy domowej i biła ówczesnego męża.

Opisane są przypadki, kiedy tłukła go pięściami po twarzy, kopała, a nawet historia, gdy rzuciła go butelką wódki. Aktor miał w ten sposób prawie stracić palec i trafić na stół operacyjny.

Do pozwu dołączono zdjęcia pokiereszowanej twarzy Deppa oraz fotografię jego poranionej dłoni.

Ale to nie wszystko. W pozwie znajdują się też zeznania świadków, którzy podważają wiarygodność Amber Heard.

Wśród nich znalazł się ochroniarz aktora, były policjant biura szeryfa z 18-letnim stażem. Twierdzi on, że pewnego razu Heard zaczęła nagle krzyczeć na Deppa "Przestań mnie bić, Johnny!". Ochroniarz stał pół metra od nich i zapewnia, że nic takiego nie miało miejsca.

Podobnych sytuacji było więcej i zdaniem świadków – łącznie 17 osób – miały one na celu zrobienie gruntu pod późniejsze oskarżenia. Z zeznań wynika, że Amber miała np. zdemolować ich apartament, aby później oskarżyć Deppa o awanturę i pobicie.

Sprawa nie cichnie, wręcz przeciwnie - dopiero teraz zrobi się o niej naprawdę głośno.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)