"Joker": sieć kin nie wpuści przebierańców. Boi się kolejnej masakry
Pierwszy seans "Jokera" zapowiada się na premierę podwyższonego ryzyka. Sieć amerykańskich kin zapowiedziała ograniczenia dla widzów, a w jednym z obiektów w ogóle nie będą pokazywać hitu nagrodzonego w Cannes.
"Joker", z Joaquinem Phoenixem w roli najsłynniejszego przeciwnika Batmana, trafi do kin 4 października. Już wiadomo, że nie będzie to kolejna zwyczajna premiera. Właściciel Landmark Cinemas (56 multipleksów w USA) zapowiedział zakaz wpuszczania ludzi w przebraniach, maskach, z pomalowanymi twarzami i replikami broni. Widok fanów w kostiumach na premierze komiksowego filmu to nic nadzwyczajnego w Stanach Zjednoczonych. Ale Landmark Cinemas woli dmuchać na zimne, bo 5 lat temu w podobnych okolicznościach doszło do masakry.
Obejrzyj zwiastun filmu "Joker":
Mowa o wydarzeniach z lipca 2012 r. w mieście Aurora w stanie Kolorado. James Holmes, wtedy 26-latek, wtargnął na premierę filmu "Mroczny Rycerz powstaje" w pełnym rynsztunku taktycznym i uzbrojony po zęby. Na sali było wielu poprzebieranych widzów, więc widok człowieka w czarnym "pancerzu" nie wzbudził podejrzeń. Panika wybuchła dopiero, gdy Holmes zdetonował granaty z gazem łzawiącym i otworzył ogień.
W wyniku jego ataku śmierć poniosło 12 przypadkowych osób, a kolejnych 70 zostało rannych. Mężczyzna został zatrzymany kilka minut po wyjściu z kina. Policjanci przeszukujący jego mieszkanie znaleźli pułapki z ładunkami wybuchowymi, które udało się bezpiecznie rozbroić.
James Holmes uniknął kary śmierci (uznano go za niepoczytalnego), ale otrzymał 12 wyroków dożywocia i dodatkowe 3318 lat więzienia bez możliwości wcześniejszego zwolnienia.
Sieć Landmark będzie restrykcyjnie podchodzić do dress code'u na premierze, ale Cinemas 16, gdzie w 2012 r. doszło do masakry, w ogóle nie wyświetli "Jokera".
Niektóre rodziny ofiar domagały się niedawno od wytwórni Warner Bros., by lobbowała za wprowadzeniem reformy dostępu do broni. Twórcy "Jokera" podkreślili w odpowiedzi, że ich film "ani nie popiera przemocy, ani nie przedstawia głównej postaci jako bohatera".
Do histerii wokół "Jokera" nie dołączają się również władze sieci Regal Cinemas (7307 ekranów w 564 kinach).
- Nie wierzymy, by treść lub istnienie jakiegokolwiek filmu jest przyczyną lub sygnałem do czynienia przemocy – cytuje słowa szefa Regal TMZ.
Zobacz także: Oficjalnie: Robert Pattinson nowym Batmanem