Katarzyna Figura: Jest tylko jeden facet, na którym się nie zawiodła

Katarzyna Figura: Jest tylko jeden facet, na którym się nie zawiodła
Źródło zdjęć: © AFP
Grzegorz Kłos

W ciężkich chwilach, przez jakie ostatnio przechodzi Katarzyna Figura, jest ktoś, na kogo aktorka może liczyć. Nie ważne czy w dzień czy w nocy. On zawsze ją wysłucha i pocieszy. Przecież znają się od przeszło 30 lat i śmiało mogą nazwać się najlepszymi przyjaciółmi.

W ciężkich chwilach, przez jakie ostatnio przechodzi Katarzyna Figura, jest ktoś, na kogo aktorka może liczyć. Nie ważne czy w dzień czy w nocy. On zawsze ją wysłucha i pocieszy. Przecież znają się od przeszło 30 lat i śmiało mogą nazwać się najlepszymi przyjaciółmi.

Są równolatkami. Poznali się jeszcze na studiach w stołecznej PWST i od razu połączyła ich szczególna więź.

- Po zajęciach, jak tylko mieli czas, chodzili do kina. Później bez końca mogli dyskutować o tym, co zobaczyli - opowiedziała tygodnikowi Świat i ludzie bliska koleżanka Katarzyny Figury.

Ponoć od razu przypadli sobie do gustu. Aktorka nigdy zresztą nie ukrywała, że najlepiej dogaduje się z mężczyznami.


1 / 5

Stypendysta prestiżowej uczelni

Obraz
© EastNews

Piotr Siwkiewicz urodził się 4 kwietnia 1962 roku w Warszawie. Na trzecim roku studiów wcielił się w postać Pawła "Ringa" Mitury w melodramacie "Yesterday" Radosława Piwowarskiego.

Siwkiewicz porwał nie tylko widownię, ale także krytyków, którzy przyznali mu nagrodę za debiut na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w San Sebastian.

Po ukończeniu PWST Siwkiewicz udał się do Paryża, gdzie w latach 1986-1987 przebywał jako stypendysta Conservatoire national superieur d'art dramatique- słynnego konserwatorium artystycznego.

2 / 5

Przyjaciele na planie

Obraz
© AFP

Po powrocie do Polski zwrócił się do niego reżyser "Yesterday" oferując mu rolę młodego nieudacznika, Piotrusia, w kultowym już "Pociągu do Hollywood", gdzie wystąpił wraz ze swoją przyjaciółką, Katarzyną Figurą.

Rok później odebrał prestiżową Nagrodę im. Zbigniewa Cybulskiego, przyznawaną przez tygodnik Ekran.

W latach 80. przebywał we Francji, gdzie wystąpił w kilku dobrze przyjętych filmach, m.in. "Drogi braciszku" ("Cher frangin") w reżyserii Gérarda Mordillata.

3 / 5

Tylko przyjaźń i nic więcej

Obraz
© AFP

Jak to możliwe, że między wystrzałową studentką aktorstwa i kolegą ze szkoły nie pojawiło się silniejsze uczucie?

Przecież Figura od zawsze wyglądała niezwykle seksownie, a sam Siwkiewicz również był niezłym przystojniakiem.

- Wiedziałem, że nic z tego nie będzie. Jeśli będą próbował, zniszczę tę wyjątkową relację - zdradził na łamach tygodnika pan Piotr, który dzięki tej decyzji zyskał przyjaciela na całe życie.

4 / 5

Zawsze przy niej

Obraz
© Wytwórnia Filmów Fabularnych

Kiedy aktorka przebywała w Stanach Zjednoczonych, a on we Francji, oboje ciągle do siebie dzwonili i nie stracili kontaktu.

Piotr Siwkiewicz zawsze był przy niej. Zarówno, kiedy rozwiodła się z Janem Chmielewskim i została sama z synem Aleksandrem, jak i podczas głośnej sprawy, która właśnie toczy się między aktorką, a jej mężem Kaiem Schoenhalsem.

- Znam sytuację Kasi, jestem jej najbliższym przyjacielem. Ale właśnie z tego powodu niezręcznie jest mi komentować całą tę sytuację - zdradził Siwkiewicz.

5 / 5

Ponownie razem na planie

Obraz
© AFP

Przez wiele lat widzowie zadawali sobie pytanie, czy jeszcze kiedykolwiek zobaczą ich razem na ekranie. Wprawdzie od premiery „Pociągu do Hollywood” minęło ponad 25 lat, jednak między dwójką aktorów nadal istnieje ta sama relacja i chemia, dzięki którym tak świetnie wówczas wypadli.

- Sukces filmu to zasługa Kasi i Piotra. W nich było tyle radości i optymizmu. Zresztą… oni tacy są naprawdę - zdradził reżyser filmu.

Ostatnio Figura i Siwkiewicz spotkali się na planie „Bejbi blues”, najnowszego filmu Katarzyny Rosłaniec, gdzie zagrali małżeństwo. Miło byłoby jednak zobaczyć ich kiedyś jeszcze raz w pierwszoplanowych rolach, nie uważacie? (świat i ludzie/gk/mf)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (65)