Kim Basinger skończyła 64 lata. "Przestańmy mieć obsesję na punkcie wiecznej młodości"

Kim Basinger skończyła 64 lata. "Przestańmy mieć obsesję na punkcie wiecznej młodości"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

W latach 80. i 90. była na ustach wszystkich. Akademia Filmowa doceniła ją za rolę w "Tajemnicach Los Angeles", jednak Oscar zdobyty w 1997 r. nie był początkiem wielkiej kariery. Wręcz przeciwnie - była to jedna z jej ostatnich ważnych ról.

Aktorka, która kończy w grudniu 64 lata, zawodowo osiągnęła wszystko, jednak nie miała zbyt udanego życia uczuciowego. Rozwodziła się dwa razy. Pierwszy rozwód przeżyła niemal bezboleśnie – drugi, z Alekiem Baldwinem, ciągnął się w nieskończoność, a nawet później, kiedy został już sfinalizowany, były małżonek nie dawał jej spokoju. Owocem ich "miłości" była ukochana córka - Ireland.

Nie da się ukryć, że 22-latka ma zadatki na gwiazdę show-biznesu i coraz częściej prezentuje swoje walory rosnącemu gronu fanów. A co z Kim Basinger? Aktorka utrzymuje, że godzi się ze "starością" i choć nie dostaje tak wielu propozycji jak kiedyś, to nie narzeka na obecną sytuację.

1 / 7

Surowy ojciec

Obraz
© East News

Kimila "Kim" Basinger urodziła się 8 grudnia 1953 r. jako córka modelki i byłego żołnierza. Dzieciństwa gwiazda nie wspominała najlepiej, przyznając, że stosunki z rodzicami nie układały się po jej myśli.

Ojciec, surowy i oschły, nie szczędził dorastającej córce nieprzyjemnych i pełnych krytyki słów, wpędzając ją tym samym w coraz większe kompleksy.

- Nigdy nie był ze mnie zadowolony – zwierzała się Basinger w "People". - Nigdy nie powiedział mi ani jednej miłej rzeczy.

2 / 7

Chorobliwa nieśmiałość

Obraz
© East News

Z powodu sytuacji w rodzinnym domu Basinger stała się chorobliwie nieśmiała i miała ogromne problemy z nawiązywaniem kontaktów z rówieśnikami. Bała się nawet czytać na głos w klasie i kiedy któregoś dnia nauczyciel wyznaczył ją do tego zadania, wpadła w panikę.

Niechęć do publicznych wystąpień i spowodowany nimi stres nie opuściły Basinger również w dorosłym życiu. Kiedy miała odebrać Oscara w 1997 r., była tak przerażona, że choć wcześniej przez wiele dni ćwiczyła przemowę, na podium nie była w stanie wydusić z siebie nawet słowa.

3 / 7

Lęk przed ludźmi

Obraz
© Materiały prasowe

Aby pokonać tę paraliżującą, uprzykrzającą jej życie nieśmiałość, nastolatka zaczęła uczęszczać na lekcje tańca - została nawet czirliderką w szkolnej drużynie. Pewności siebie dodawał jej również angaż w agencji modelek i udział w kampaniach promocyjnych światowych marek.

Po latach jednak wyzna, że zabawa w modelkę nigdy nie sprawiała jej przyjemności. Stresowała się i nie była zadowolona ze swojego wyglądu. Nie podobało się jej, że ludzie na nią patrzą. Dlatego kiedy tylko miała okazję, chowała bikini do szafy, zakładała luźne ubrania i zamykała się w domu, gdzie grała na pianinie albo "krzyczała, dając upust frustracji".

4 / 7

''Nie jestem typem dziewczyny z czerwonego dywanu''

Obraz
© Materiały prasowe

Z wybiegu wkrótce trafiła na plan filmowy. Karierę aktorską zaczynała od reklamy szamponu, ale wkrótce potem nadeszły propozycje udziału w serialach, aż wreszcie i oferty ról w filmach pełnometrażowych.

Prawdziwym przełomem okazał się występ w "9 1/2 tygodnia" i od tamtej pory Basinger mogła przebierać w scenariuszach. Zagrała więc w "Nadine", "Moja macocha jest kosmitką", "Batmanie" czy "Tajemnicach Los Angeles" (na zdjęciu). Lecz choć na ekranach pojawiała się regularnie, już wkrótce proponowane role przestały być tak atrakcyjne i często ograniczały się jedynie do drugiego planu.

Basinger to jednak nie przeszkadzało. Nie zależało jej na wielkiej sławie.

- Nie jestem typem dziewczyny z czerwonego dywanu – mówiła w "The Hollywood Reporter". - Ja po prostu lubię grać.

5 / 7

"Wrzód na tyłku"

Obraz
© Getty Images

Oprócz problemów finansowych (związanych chociażby z wycofaniem się aktorki z udziału z kręcenia "Uwięzionej Heleny" – sprawa trafiła do sądu), Basinger musiała się również zmagać z niepowodzeniami w życiu osobistym.

Po kilku latach rozpadło się jej małżeństwo z Ronem Snyder-Brittonem. Rozwodem zakończył się również związek z Alekiem Baldwinem, zwieńczony burzliwą batalią o opiekę na córką Ireland (więcej tutaj)
.

Aktor udowodnił, że nie potrafi rozstać się z klasą. W 2007 r. media opublikowały nagranie z poczty głosowej, w którym Baldwin wypowiada się o swojej córce i żonie w niezbyt pochlebnych słowach. Swą byłą partnerkę określił "wrzodem na tyłku", a 11-letnią Ireland nazwał "niegrzeczną, bezmyślną małą świnią". Dopiero gdy nagraniem zainteresowały się osoby postronne, aktor szybko wystosował oficjalne przeprosiny.

6 / 7

''Wreszcie zaczynam cieszyć się życiem''

Obraz
© Getty Images

Chociaż obecnie Basinger otrzymuje coraz mniej ról, w jednym z wywiadów podkreślała, że jest zadowolona z rozwoju swojej kariery.

- Zawsze ufałam swojej intuicji. Starannie wybierałam role, robiłam sobie przerwy. Starzeję się i wciąż dostaję sporo propozycji, tylko są inne niż kiedyś: ciekawsze i bardziej wymagające. To dobry zwiastun. Byłoby wspaniale, gdyby Ameryka, idąc za przykładem Europy, przestała wreszcie mieć obsesję na punkcie wiecznej młodości – tłumaczyła.

Aktorka uparcie walczy również ze swoimi fobiami i lękami.

- Strach to coś, co towarzyszy mi przez całe moje życie – opowiadała o swoich atakach paniki i przepłakanych dniach. Teraz jednak powoli wychodzi na prostą. - Wreszcie zaczynam cieszyć się życiem. Chcę się zmierzyć ze wszystkim, czego się obawiałam.

7 / 7

Przejmie schedę po mamie?

Obraz
© Instagram.com

Choć związek Baldwina i Kim już dawno należy do przeszłości, to byłych małżonków wciąż łączy jedno - miłość do córki. Ireland Baldwin nie zamierza jednak żyć w cieniu sławnych rodziców. Wprost przeciwnie, postanowiła pójść w ich ślady i tak jak oni zawojować amerykański show-biznes.

Co prawda, na szklanym ekranie wystąpiła dotychczas w zaledwie kilku produkcjach, ale to nie oznacza, że tak łatwo zrezygnuje z popularności. Gdy tylko zyskała pełnoletność, zmieniła się w żądną sławy celebrytkę. Choć na razie nikt nie poznał się na jej aktorskim talencie, to przed obiektywem aparatu nie ma sobie równych.

Ireland nie tylko podbija wybiegi i odnosi sukcesy w branży modelingu - podobnie jak kiedyś jej mama - ale przede wszystkim z lubością uczestniczy we wszystkich imprezach w Hollywood, na których roi się od paparazzi.

Aby jeszcze bardziej podsycić zainteresowanie swoją osobą, Ireland z dumą publikuje na profilach społecznościowych zdjęcia, na których chętnie odkrywa swoje ciało. Czy pomoże jej to w karierze? Co do tego nie ma wątpliwości.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (30)