Widzowie mają dość. Najgorszy wynik w historii

W dzisiejszych czasach już nawet bajka dla dzieci może budzić duże kontrowersje, czego przykładem jest remake słynnej animacja z 1937 roku. O "Śnieżce" jest głośno, choć zapewne nie z takich powodów, jakich życzyliby sobie producenci filmu.

Gal Gadot jako Zła Królowa
Gal Gadot jako Zła Królowa
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

"Śnieżka" podczas premierowego weekendu zarobiła w Stanach 43 mln dolarów. Na pierwszy rzut oka nie jest to może zły wynik, jednak wystarczy porównać go z innymi osiągnięciami filmów Disneya, by wyrobić sobie odpowiednie zdanie. I tak, spośród dziesięciu produkcji tzw. live-action remake (nowe, aktorskie wersje klasycznych animacji), które powstają od 2010 roku ("Alicja w Krainie Czarów"), "Śnieżka" uzyskała najgorszy rezultat.

Do tej pory prawie wszystkie tego typu produkcje cieszyły się w kinach bardzo dużą popularnością. Jedynym wyjątkiem był "Dumbo" z 2019 roku (46 mln dolarów wpływów podczas premierowego weekendu). Największy przebój "Król Lew" zgarnął na starcie ponad 190 mln dolarów. Należy też dodać, że "Śnieżka" była w tym gronie najdroższą produkcją. Jej budżet sięgnął bowiem ponad 250 mln dolarów (niektóre źródła podają nawet 270-280 mln dolarów).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Śnieżka - zwiastun #2 [dubbing]

Wpływ na porażkę "Śnieżki" w kinach mogły mieć kontrowersje związane z filmem. Doszło już nawet do sytuacji, w której wytwórnia Disneya postanowiła nie organizować tradycyjnej premiery w Londynie, obawiając się negatywnej reakcji na zmiany w klasycznej opowieści. W rolę tytułowej bohaterki nie wcieliła się bowiem aktorka o śnieżnobiałej cerze, lecz wschodząca gwiazda latynoskiego pochodzenia Rachel Zegler ("West Side Story", "Igrzyska śmierci: Ballada ptaków i węży").

Na dodatek, do filmu wkradły się też kontrowersje polityczne. Aktywiści propalestyńscy zaczęli nawoływać do bojkotu "Królewny Śnieżki" z powodu występu izraelskiej aktorki Gal Gadot (wcieliła się w postać Złej Królowej), która publicznie wspierała swój kraj podczas izraelsko-palestyńskich konfliktów. Dla przeciwwagi Zegler promowała finałowy zwiastun filmu hashtagiem "wolna Palestyna".

Kontrowersje filmowy na pewno nie pomogły, jednak podstawowy problem" Śnieżki" jest dużo bardziej prozaiczny. Produkcja Disneya jest po prostu zwyczajnie słabym, nieudanym filmem, o czym piszą krytycy za oceanem. Na portalu Rotten Tomatoes obraz zebrał tylko 44 proc. pozytywnych opinii. "Film jest całkowicie nudny i monotonny", całkowicie pozbawiony uroku oryginalnej produkcji", "To film dla pokolenia Instagrama i TikToka, taki, który można przewijać i od razu zapomnieć", "Wygląda jak telewizyjna produkcja, a nie kinowy blockbuster za ponad 250 mln dolarów" – czytamy w recenzjach. Tymczasem widzowie w komentarzach dopominają się o realizowanie "normalnych" filmów bez dodatkowych "atrakcji".

"Polskie Emmy" rozdane. Kto wygrał w plebiscycie Top Seriale 2025? Nowe "Studio", które trochę dzieli, trochę bawi, a na pewno przyprawia o ciarki żenady. Fenomenalne "Dojrzewanie", o którym nie da się zapomnieć i grube miliony na "The Electric State". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (82)