Tłumy w kinach. Hollywoodzka produkcja nakręcona w Polsce podbija świat
Hala Stulecia we Wrocławiu stała się bez wątpienia jedną z "gwiazd" hollywoodzkiego hitu "Igrzyska Śmierci: Ballada ptaków i węży". Widzowie na całym świecie przez kilkadziesiąt minut oglądają wydarzenia, które rozgrywają się wewnątrz zabytkowej, unikatowej na skalę światową, budowli.
Hala Stulecia to przełomowy w historii architektury obiekt, w którym w bardzo odważny i nowatorski sposób zastosowano żelazobeton. Wniesiona została w latach 1911-1913 w centrum Terenów Wystawowych jako budowla wielofunkcyjna służąca wystawiennictwu, koncertom, spektaklom oraz wystąpieniom. W momencie powstania była największą tego typu konstrukcją na świecie. W 2006 roku wpisano ją na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Autorem projektu był słynny architekt, miejski radca budowlany Wrocławia, Max Berg. Zaprojektował budowlę w stylu ekspresjonistycznym. Hala Stulecia imponuje potężną kopułą, która wraz z przestrzenią centralną posiada 67-metrową średnicę i wznosi się na wysokość 42 metrów. W jej wnętrzu powstała znaczna część zdjęć do hollywoodzkiej superprodukcji "Igrzyska Śmierci: Ballada ptaków i węży".
Igrzyska śmierci: Ballada ptaków i węży - zwiastun PL
Wrocławska Hala Stulecia w "Balladzie ptaków i węży" przeistoczyła się w arenę 10. Głodowych Igrzysk. Hollywoodzka ekipa filmowa pojawiła się w stolicy Dolnego Śląska w lipcu ubiegłego roku. Jak to często bywa w przypadku wysokobudżetowych produkcji, zdjęcia realizowane były w dużej tajemnicy. Hala Stulecia przez kilka tygodni została wyłączona ze zwiedzania, jednak mało kto wiedział, co dzieje się wewnątrz obiektu. Ekipa działała pod nazwą "Motyl" (bardziej pasowałby zapewne "Kosogłos", ale to słowo mogłoby za wiele zdradzić).
W filmie Halę Stulecia możemy podziwiać przed kilkadziesiąt minut, ale w pełnej okazałości tylko w jednej scenie. Igrzyska Głodowe poprzedza bowiem eksplozja, która sprawia, że część dachu budowli zawala się. "To niejako prototypowa arena, na wzór której zbudowano wszystkie późniejsze. Najważniejszym elementem efektów wizualnych jest zniszczona kopuła areny oraz fragmenty sufitu, gruzu na podłodze" – powiedział drugi reżyser Adrian De Wat.
Spektakularne widowisko zrealizowane w dużej części we Wrocławiu (a także w innych lokalizacjach Dolnego Śląska) stało się przebojem w kinach na całym świecie. W Stanach podczas premierowego weekendu "Igrzyska Śmierci: Ballada ptaków i węży" zarobiły 44 mln dolarów, zaś na rynku zewnętrznym blisko 55 mln. Można też założyć, że film w następnym tygodniu jeszcze bardziej nabierze wiatru w żagle w Ameryce za sprawą Święta Dziękczynienia.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.