Porażka gwiazdora. "Nie wnosi nic poza zestawem kilku min"
Na razie letni sezon w amerykańskich kinach nie układa się zbyt dobrze. Na trzy blockbustery, które pojawiły się w maju, sukces odniosło tylko "Królestwo Planety Małp". Słabo sprzedaje się "Kaskader", poniżej oczekiwań wystartowały także "Istoty fantastyczne".
Od dłuższego już czasu analitycy rynku kinowego zwracali uwagę, że amerykański przemysł kinowy został zdominowany przez ekranizacje komiksów i prędzej czy później dojdzie do przesilenia, a wówczas pojawi się duży problem. I tak też się stało. Seria porażek filmów z komiksowym rodowodem sprawiła, że wytwórnie przestały produkować je hurtowo, a w zamian niewiele są w stanie zaoferować widzom.
Na dodatek, polityka realizowania jak największej liczby sequeli, prequeli, remake’ów sprawiała, że coraz trudniej zainteresować widzów nowymi, oryginalnymi pomysłami. Co łatwo zauważyć na przykładzie tegorocznych tytułów letniego sezonu. Z trzech wysokobudżetowych produkcji, które pojawiły się w maju, sukces odniosła tylko kolejna część popularnego cyklu. "Królestwo Planety Małp" w ciągu 10 dni zarobiło w Stanach 101,2 mln dolarów (na całym świecie blisko 240 mln). Podczas minionego weekendu – 26 mln dolarów wpływów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Istoty fantastyczne - finalny zwiastun
Tymczasem otwierający letni sezon "Kaskader" w ciągu 17 dni zebrał niespełna 63 mln dolarów (na całym świecie 127,5 mln) i niewiele już do tej sumy dorzuci, gdyż wpływy z minionego weekendu w Stanach sięgnęły tylko 8,5 mln dolarów. Produkcja z Ryanem Goslingiem i Emily Blunt kosztowała 130 mln dol. Żeby przynieść zysk w kinach musiałby zarobić około 300 mln dolarów. Nie ma na to szans.
W lepszej sytuacji są "Istoty fantastyczne", które podczas minionego weekendu zarobiły 35 mln dolarów przy budżecie sięgającym 110 mln dolarów ("Kaskader" zebrał na starcie 27,7 mln dolarów). Jednak oczekiwania wobec tego tytułu było dużo większe. Jeszcze 2-3 tygodnie temu prognozowano, że obraz zgarnie na starcie ponad 50 mln dolarów. W tym przypadku wpływ na gorszy wynik w kinach miały zapewne słabe recenzje filmu.
Produkcja z Ryanem Reynoldsem na portalu Rotten Tomatoes zebrała jedynie 49 proc. pozytywnych recenzji. Krytycy zwracają uwagę, że hollywoodzki gwiazdor, który za dwa miesiące ponownie pojawi się w kinach w "Deadpool & Wolverine", nie sprawdził się w familijnej produkcji. "Nie wnosi do filmu nic poza zestawem kilku min" – napisał jeden z recenzentów.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: