Trwa ładowanie...
korowód
30-06-2008 11:36

"Korowód" w Sejmie

"Korowód" w SejmieŹródło: AKPA
dtalbp6
dtalbp6

25 czerwca odbył się w Sejmie ostatni przed wakacjami pokaz przygotowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Parlamentarzyści i zaproszeni goście mieli okazję obejrzeć głośny film Jerzego Stuhra "Korowód".

Tuż przed rozpoczęciem projekcji Agnieszka Odorowicz, dyrektor PISF, zwróciła uwagę, że film Jerzego Stuhra, który w Gdyni otrzymał nagrodę za scenariusz, jest ważnym głosem artysty w dyskusji o dzisiejszej Polsce. Mówiąc o drodze reżyserskiej znakomitego aktora filmowego i teatralnego przypomniała, że filmy przez niego wyreżyserowane zawsze zachęcają do zadawania pytań i prowokują do dyskusji. Gośćmi spotkania byli Jerzy Stuhr, reżyser i scenarzysta filmu oraz Juliusz Machulski, producent.

Podczas dyskusji prowadzonej przez Jerzego Fedorowicza, Wiceprzewodniczącego Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, Jerzy Stuhr przyznał:

- Jest co najmniej kilka powodów, dla których zdecydowałem się na nakręcenie tego filmu. Jednym z najważniejszych był całkowity brak porozumienia między przedstawicielami różnych pokoleń Polaków. Jako wieloletni rektor krakowskiej PWST zauważyłem, że studenci i profesorowie mają zupełnie inną skalę wartości, kierują się innymi emocjami, zwracają uwagę na zupełnie inne problemy. Temat lustracji, o którym wspomina często starsze pokolenie, młodych zupełnie nie interesuje.

dtalbp6

W odpowiedzi na inne pytania reżyser "Korowodu" przyznał, że nigdy nie stara się ferować wyroków, raczej zadawać pytania. Opowiadając o swoim pokoleniu zauważył, że dziś bardzo dzieli je stosunek do przeszłości, że wielu czuje lęk przed lustracją, bo do końca nie wie, co naprawdę znajduje się w ich teczkach w IPN. Reżyser zwrócił uwagę, że bardzo trudno robić filmy o historii, która dzieje się na zewnątrz. A tak właśnie było w przypadku "Korowodu".

- Bardzo konsekwentnie unikam w swych filmach dydaktyzmu - powiedział Stuhr. Mam też inną zasadę, której staram się być wierny. Nawet w najbardziej mrocznej historii chcę zawsze zostawić widzowi nadzieję. Uczestnicy spotkania przyznali, że pokazy sejmowe organizowane przez PISF stały się już tradycją, a inicjatywa dyrektor Agnieszki Odorowicz sprawiła, że powstało coś w rodzaju parlamentarnego DKF. Następny seans już po wakacjach.

dtalbp6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dtalbp6

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj