Kosmate myśli Polańskiego

"Wenus w futrze" jest filmem kameralnym, któremu daleko do prostoty. Najnowsze dzieło Romana Polańskiego, który w tym roku skończył 80 lat, świadczy o jego znakomitej formie artystycznej. Genialna adaptacja sztuki autorstwa Davida Ivesa, amerykańskiego dramatopisarza polskiego pochodzenia, to zabawna, błyskotliwa, inteligentna, a jednocześnie lekka i wnikliwa satyra na wszechobecny seksizm. Jednak nie tylko o tym opowiada najnowsza produkcja Polańskiego. Poziomów do interpretacji jest więcej niż filmów w karierze wybitnego Polaka. Francuskojęzyczny obraz, który powstał przy współudziale Polaków, z francuskimi aktorami i polskim reżyserem, to jeden z najbardziej uniwersalnych obrazów naszych czasów. Manifest można by rzec. Niemniej odłóżmy górnolotne słowa na bok i skupmy się na sztuce. Bo ta w wydaniu Romana Polańskiego jest wielka. Nawet kiedy dotyczy sado-maso i kosmatych myśli.

Kiedy reżyser pożąda aktorkę - tak w skrócie można opisać "Wenus w futrze" i najnowszy filmowy projekt autora "Dziecka Rosemary". Wanda (znakomita Emmanuelle Seigner, która zaprezentowała najlepszą kreację aktorską w swojej karierze) z impetem wpada do pustego teatru, w którym przed chwilą zakończono przesłuchania do XIX-wiecznej sztuki. Sfrustrowany i poirytowany reżyser, Thomas (równie dobry Mathieu Amalric, choć nie wychodzący z cienia Seigner), nie ma zamiaru poświęcić ani minuty więcej na kolejną niewydarzoną aktorkę. Jednak bezpardonowość Wandy i pewnego rodzaju wulgarność jej osoby zainteresują zarozumiałego reżysera. Od tego momentu rozpoczyna się festyn
manipulacji i metamorfoz, w którym główne oraz jedyne role odgrywają kobieta i mężczyzna. Cóż za wyrafinowana filmowa uczta dla oczu i umysłu. Ponownie, podobnie jak w "Rzezi", Roman Polański zastosował jedność miejsca, czasu i akcji. Mały teatrzyk z ubogimi rekwizytami stał się widowiskową areną przepoczwarzeń osobowości. Rozmach zabawnych ripost oraz niezliczonych zwrotów akcji, wywoła nie tylko nasz aplauz, ale również ukonstytuuje "Wenus w futrze" jako doskonałe kino rozrywkowe.

Najnowszy obraz Romana Polańskiego to także znakomita pożywka dla widzów, którzy doszukiwać się będą autotematycznych bądź też biograficznych treści. Czyżby reżyser, za pośrednictwem dramatu Ivesa opowiadał o swojej relacji z żoną, która w filmie wcieliła się w rolę Wenus? Polański w wywiadach zaprzecza i dodatkowo podkreśla, że nie zaangażował Mathieu Amalrica do filmu ze względu na fizyczne podobieństwo, jak to sugerują krytycy. Niemniej pierwsze skojarzenie jest nieodparte i pozostaje z widzem na długo po wyjściu z kina. Jednak to, co jest najistotniejsze podczas projekcji "Wenus w futrze" to nieprzemijająca i niczym niezmącona zabawa. Faktycznie, relacja sadomasochistyczna ma wiele twarzy, ale tylko Roman Polański jest w stanie uczynić
z niej sztukę godną uwagi.

Wybrane dla Ciebie
Nigdy nie poznawaj swoich idoli. Przekonał się o tym, gdy spotkał Kevina Spacey'a
Nigdy nie poznawaj swoich idoli. Przekonał się o tym, gdy spotkał Kevina Spacey'a
Vin Diesel wygrywa w sądzie. Oskarżycielka planuje odwołanie
Vin Diesel wygrywa w sądzie. Oskarżycielka planuje odwołanie
Program TV. Epickie widowisko za ciężkie miliony zobaczysz już w domu
Program TV. Epickie widowisko za ciężkie miliony zobaczysz już w domu
Sukces polskiego serialu. Jeden z największych przebojów roku
Sukces polskiego serialu. Jeden z największych przebojów roku
Idzie na rekord? Ponad 200 proc. wzrostu
Idzie na rekord? Ponad 200 proc. wzrostu
50 lat "Lotu nad kukułczym gniazdem". Brawurowa rola Jacka Nicholsona znów w kinach
50 lat "Lotu nad kukułczym gniazdem". Brawurowa rola Jacka Nicholsona znów w kinach
Nie zawsze ją poznaje. Córka Bruce'a Willisa mówi, w jakim stanie jest aktor
Nie zawsze ją poznaje. Córka Bruce'a Willisa mówi, w jakim stanie jest aktor
Scarlett Johansson - kariera i kasowe sukcesy królowej box office
Scarlett Johansson - kariera i kasowe sukcesy królowej box office
Reżyser przez 12 lat był ministrantem. "Ja tam byłem, wiem, jak to wygląda"
Reżyser przez 12 lat był ministrantem. "Ja tam byłem, wiem, jak to wygląda"
Brendan Fraser wraca do serii "Mumia". "Czekałem na to przez lata"
Brendan Fraser wraca do serii "Mumia". "Czekałem na to przez lata"
Odważny i łamiący tabu. Przełomowy serial HBO dostaje drugie życie
Odważny i łamiący tabu. Przełomowy serial HBO dostaje drugie życie
Rekordowy debiut na Apple TV. "Jedyna" jest hitem serwisu
Rekordowy debiut na Apple TV. "Jedyna" jest hitem serwisu