"Kraina jutra": Dziewczyny z innego wymiaru [RECENZJA]

Obraz

*"Kraina jutra" to "Elizjum" dla dzieci; historia o nowym wspaniałym świecie, do którego wstęp mają tylko wybrańcy. W filmie Brada Birda nie ma wśród nich rządnych władzy i egocentrycznych polityków. Wstęp do krainy mlekiem i miodem płynącej mają tylko kreatywni marzyciele i optymiści, którzy wierzą, że wszystko jest możliwe.*

Ziemia nie ma przyszłości i twórcy filmów science-fiction wiedzieli to od zawsze. Równolegle z urządzaniem rozmaitych naziemnych katastrof, budowali alternatywne światy w kosmosie lub innym wymiarze. Pod tym względem Brad Bird nie odbiega od schematu. Na pierwszym planie „Krainy jutra” mamy też modną ostatnimi czasy relację między dorastającą córką a ojcem – niepokornym pasjonatem (wspomnijmy „Interstellar“). Tym, co znacznie różni Birda od kolegów po fachu, jest jego nastawienie. Silnikiem napędowym jego filmu jest niegasnąca wiara w możliwość zmiany losu zapisanego w gwiazdach i w moc sprawczą dobrych intencji.

Opowieść Birda nie burzy iluzji, ale wszystkimi siłami ją podtrzymuje. Naturalnie reżyser wystawia swoich bohaterów na próby, testuje ich wytrzymałość i każe się zmierzyć z przeciwnikami pozornie od nich silniejszymi, ale ani na moment nie odbiera wiary w to, że walka ma sens. Dramaturgia filmu na tym nie ucierpiała, bo sekwencje pełne dynamicznej akcji następują po sobie z szybkością światła. Kiedy gra toczy się o wysoką stawkę a bohaterowie zdają się autentycznie ciekawi odpowiedzi na pytania, jakie stawia przed nimi los – nie ma czasu do tracenia. A nastoletnia Casey Newton (Britt Robertson) jest ciekawa – świata i nowych technologii.

Obraz

Córka inżyniera NASA, Eda (Tim McGraw) wyrasta na ambitną aktywistkę wierzącą, że najmniejsze gesty i realny upór mogą się przyczynić do największych zmian. Z tego powodu Casey zostaje wybrana – otrzymuje w darze przypinkę, która otwiera przed nią podwoje do nowego świata. Kryje się w nim klucz, dzięki któremu świat stary będzie można uratować od katastrofy. A może to ona jest tym kluczem? Casey zagląda do krainy jutra z wypiekami na twarzy. Energia Robertson jest niebywale zaraźliwa. 25-letnia aktorka świetnie sprawdza się w roli nastolatki – może trochę zbyt dojrzałej, jak na swój wiek, ale i bardzo niewinnej. Podobne cechy ma Raffey Cassidy, wcielająca się w postać Atheny, androida-łowcy-talentów.

Choć Bird postawił na bohaterów, którzy pielęgnują w sobie wiarę, nadzieję i miłość, a nie cynizm i nie powinien dziwić fakt, że akcję „Krainy jutra” oddał w ręce dzieci, uderzające pozostaje uczucie, że film miałby ciekawszy wymiar, gdyby był historią z nieco starszymi bohaterkami w rolach głównych. Sytuację małolatów pogarsza trochę George Clooney w roli podstarzałego Franka, który kiedyś trafił do krainy jutra, ale został z niej wygnany za wynalazek, który nie powinien powstać. Szczególnie niefortunna jest scena, w której Clooney trzyma w ramionach dziesięcioletnią Athenę szepczącą mu o ich utraconej miłości. Scena z dziewczynką choć o kilka lat starszą nie wywoływałaby takiego poczucia dyskomfortu. Uznajmy to jednak za szczegół. Ważniejsza niż miłość jest walka tocząca się o losy dwóch światów – starego i nowego. Bird ewidentnie na niej się skupił i nawet jeśli po drodze, w jednym miejscu coś się nie zlepiło, a w drugim pękły szwy grubymi nićmi szyte, dzieci będą oglądać „Krainę jutra” z przyjemnością.

Ocena: 7/10

Obraz

Wybrane dla Ciebie

O'Donnell i DeGeneres były przyjaciółkami. Zerwały znajomość dwie dekady temu
O'Donnell i DeGeneres były przyjaciółkami. Zerwały znajomość dwie dekady temu
45 kilogramów mniej. "To nie tylko Ozempic"
45 kilogramów mniej. "To nie tylko Ozempic"
Powrót Mariana Dziędziela. "Zapiski śmiertelnika" z gwiazdorską obsadą
Powrót Mariana Dziędziela. "Zapiski śmiertelnika" z gwiazdorską obsadą
"Potrzebujemy Bożej łaski". Reakcje gwiazd po zabójstwie Kirka
"Potrzebujemy Bożej łaski". Reakcje gwiazd po zabójstwie Kirka
Będzie Oscar? "W końcu coś, na co warto iść do kina"
Będzie Oscar? "W końcu coś, na co warto iść do kina"
Dla widzów o mocnych nerwach. Musieli pokazać masakrę
Dla widzów o mocnych nerwach. Musieli pokazać masakrę
Powstawał 13 lat. Publiczność wstała z miejsc
Powstawał 13 lat. Publiczność wstała z miejsc
Klapa w kinach. Kosztował 30 milionów, zarobił niecałe 3 miliony
Klapa w kinach. Kosztował 30 milionów, zarobił niecałe 3 miliony
Strach się bać. Kultowy horror będzie serialem
Strach się bać. Kultowy horror będzie serialem
Mówi o nałogu. Brał tak dużo, że nawet kartel odmówił mu współpracy
Mówi o nałogu. Brał tak dużo, że nawet kartel odmówił mu współpracy
Nigdy nie był tak wielki. Nałożyli na niego kostium pełen mięśni
Nigdy nie był tak wielki. Nałożyli na niego kostium pełen mięśni
Film był za mocny dla kin. Polacy oglądają go teraz w domu
Film był za mocny dla kin. Polacy oglądają go teraz w domu