Kryzys u Vegi? Związkowcy alarmują w sprawie zarobków na planie
Dawniej Patryk Vega uchodził za króla kasowych produkcji. Jednak ostatnie filmy reżysera "Pitbulla" okazały się finansowymi klapami. Zgodnie z obietnicą Vega kręci teraz anglojęzyczne filmy, jednak rzekomo tnie koszty, oferując statystom stawki poniżej minimalnej krajowej.
Wygląda na to, że złota era Patryka Vegi już minęła. Kilka lat temu na jego filmy do kin waliły tłumy, a ambitny reżyser potrafił wypuścić trzy produkcje rocznie. Oczywiście w ten sposób Patryk Krzemieniecki (bo tak naprawdę nazywa się Vega) dorobił się sporego majątku.
Gdy Bartłomiej Misiewicz groził, że wstrzyma pokazy "Polityki" przez to, że reżyser rzekomo wzorując się na nim, przedstawił asystenta Macierewicza w prześmiewczy sposób i żądał miliona złotych odszkodowania, Vega kpił, że "ma zegarek wart dwa razy tyle". Jednak kryzys i inflacja dopadły w końcu kasowego reżysera.
Milioner oferujący grosze
W zeszłym roku Patryk Vega zaprezentował swoim fanom filmową autobiografię. "Niewidzialna wojna" z Rafałem Zawieruchą w roli Patryka Vegi miała być ostatnią polskojęzyczną produkcją reżysera. Vedze marzy się międzynarodowa kariera, dlatego teraz zamierza kręcić już tylko po angielsku, choć wciąż w naszym kraju z udziałem polskiej ekipy.
Jak donosi portal Wirtualne Media, właśnie trwają zdjęcia do nowej produkcji Vegi "Trinity" we Wrocławiu. Niedawno w sieci pojawiło się ogłoszenie z ofertą pracy dla statystów na planie. Z wpisu agencji aktorskiej Edwin Film wynikało, że proponowano stawkę około 11 zł netto za godzinę, czyli znacznie mniej niż nakazuje Kodeks pracy.
Vega w tarapatach?
Sprawą zainteresował się Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa. Jego przewodniczący Piotr Szumlewicz zgłosił skargę do Państwowej Inspekcji Pracy, domagając się kontroli. Wnioskował też o wyjaśnienia od agencji aktorskiej, która zamieściła ogłoszenie z ofertą pracy na planie Vegi.
- To oferta jawnie sprzeczna z Kodeksem pracy. Przypominamy, że minimalna płaca godzinowa wynosi w Polsce 22,80 zł brutto, czyli 18 zł netto. Od agencji domagaliśmy się więc natychmiastowej modyfikacji stawek. Jednak ponieważ nasz apel pozostał bez echa, we wtorek zmuszeni byliśmy zgłosić skargę do Państwowej Inspekcji Pracy - przekazał Wirtualnym Mediom Szumlewicz.
Upadek imperium
Nie da się ukryć, że kasowy biznes Patryka Vegi przeżywa spory kryzys. Naturalnie wynika on z faktu, że w pandemii kina przez kilka miesięcy pozostawały zamknięte, wstrzymane były również produkcje filmowe.
Jak podają Wirtualne Media, Patryk Vega jest właścicielem trzech spółek: Vega Investments, która w 2021 r. zanotowała 17,3 mln zł straty, Vega Investments Coverman z 3,85 mln zł straty w 2021 r. oraz Love Vega, odpowiedzialnej za produkcję filmu "Miłość, seks&pandemia" z udziałem Małgorzaty Rozenek-Majdan. Trzecia spółka również przyniosła Vedze straty na poziomie 5,12 mln zł.