''La Dolce Vita'': Czy życie jest słodkie? Kulisy filmowego skandalu
17.04.2015 | aktual.: 22.03.2017 19:48
Mija 55 lat od premiery klasycznego „Słodkiego życia” Federico Felliniego – bodaj największego dokonania zarówno w karierze włoskiego reżysera, jak i grających w nim aktorów: Marcello Mastroianniego i Anity Ekberg. Film zdobył Złotą Palmę w Cannes i Oscara za kostiumy, jednak co najważniejsze – udało mu się zdobyć nieśmiertelność. I to nieśmiertelność związaną nie tylko z jego artystyczną wartością, ale także rozlicznymi skandalami towarzyszącymi jego premierze.
Mija 55 lat od premiery klasycznego „Słodkiego życia” Federico Felliniego – bodaj największego dokonania zarówno w karierze włoskiego reżysera jak i grających w nim aktorów: Marcello Mastroianniego i Anity Ekberg.
Obraz został uhonorowany Złotą Palmą w Cannes i Oscarem za kostiumy. Jednak było coś o wiele ważniejszego – udało mu się zdobyć nieśmiertelność. I to nieśmiertelność związaną nie tylko z artystyczną wartością, ale także rozlicznymi skandalami towarzyszącymi jego premierze. Choć Kościół katolicki nieomal okrył reżysera ekskomuniką, w niektórych krajach albo zakazano wyświetlania, albo wręcz film Felliniego ocenzurowano, to "Słodkie życie" okazało się wielkim box office'owym hitem.
W samej Ameryce obraz zarobił 8 milionów dolarów, co dla filmu spoza Stanów Zjednoczonych było wówczas nie lada osiągnięcie, zaś w Europie udało mu się przebić pułap 10 milionów dolarów. Za tymi sukcesami szedł także inny przełom: to tu po raz pierwszy padło słowo „paparazzi”, które dziś jest zmorą każdego liczącego się celebryty.
Na planie dała o sobie znać ekstrawertyczna i nieprzeciętna osobowość reżysera, co zaowocowało niezwykłymi anegdotami związanymi z powstawaniem i późniejszymi pokazami filmu.
Wódka na rozgrzewkę
Do dziś nie wiadomo, czy słynna scena w fontannie di Trevi została nakręcona w styczniu czy marcu.
Wiadomo jednak na pewno, że tamtej nocy było ekstremalnie zimno. Zupełnie nie przeszkadzało to przemoczonej do suchej nitki Anicie Ekberg, spędzającej całej godziny w lodowatej wodzie.
Nie można było tego powiedzieć o jej ekranowym partnerze Marcello Mastroiannim. Aktor założył nawet pod ubranie specjalną piankę, ale wciąż odczuwał przeraźliwe zimno, które uniemożliwiało mu granie.
Im bardziej zdjęcia się przedłużały, tym więcej aktor pił wódki, aby rozgrzać przemarznięty organizm. Ostatecznie, scenę nakręcił będąc już kompletnie pijanym.
Pierwsza strona
Marcello Mastroianni przyjął rolę w „Słodkim życiu” już po pierwszym spotkaniu z reżyserem.
Fellini przyniósł na nie "scenariusz" filmu. Był to plik pustych kartek, na których autor własnoręcznie narysował mężczyznę z nadnaturalnej wielkości fallusem, pływającego w morzu w otoczeniu pięknych syren. Aktor nie wahał się ani sekundy.
Arystokraci służącymi
Większość zdjęć do filmu nakręcono w rzymskim studiu Cinecitta. Zostało tam wykreowanych ponad 80 lokalizacji, w tym nocne kluby i słynna Via Veneto. Jednak nie tylko dekoracje odegrały w filmie kluczową rolę. Zdjęcia kręcono również w Watykanie oraz na ulicach Rzymu. Także w jednym z najpiękniejszych miejsc na północy miasta, zamku Bassano di Sutri.
Jednak, kiedy ekipa rozpoczęła zdjęcia w zabytkowych wnętrzach, pojawił się problem - część ról nie została jeszcze obsadzona. Ostatecznie w kelnerów i służących wcielili się prawdziwi arystokraci na co dzień mieszkający w posiadłości.
Ateista i komunista
Ostateczna wersja filmu, po swoim pierwszym pokazie, jeszcze przed oficjalną premierą, dostała trwający 20 minut aplauz.
Jednakowoż, gdy doszło do uroczystej premiery filmu w Mediolanie, „Słodkie życie” wygwizdano i oprotestowano. Jedna z kobiet wychodząc z kina wręcz splunęła reżyserowi w twarz.
Po pokazie Fellini otrzymał ponad 400 telegramów oskarżających go kolejno o ateizm, komunizm i zdradę stanu.
Jak pilot uratował wodę
Długo trzeba było czekać na możliwość nakręcenia słynnej sceny w fontannie di Trevi.
Wszystko dlatego, że Felliniemu nie podobał się kolor wody, która znajdowała się w fontannie. Według niego wyglądała na strasznie brudną.
Ostatecznie pomógł pomysł znajdującego się na planie reprezentanta skandynawskich linii lotniczych. Dostarczył on reżyserowi specjalny płyn, którym spryskuje się morze, gdy trzeba na nim awaryjnie lądować.
W ten sposób zabarwiona woda wreszcie miała satysfakcjonujący Felliniego kolor.
Głos Kościoła
Zaraz po premierze na film posypały się gromy. Włoskie środowiska katolickie były delikatnie mówiąc przeciwne sposobowi, w jaki „Słodkie życie” ukazywało życie Rzymu. Jej przedstawicielom nie podobało się zwłaszcza ujęcie arystokracji jako rozwiązłej i niemoralnej (a we Włoszech jest to grupa wiązana silnie z katolicyzmem).
Pojawiła się też seria artykułów otwarcie krytykująca film i apelująca, aby go nie oglądać. Kościół również mocno potępił film. Felliniemu grożono nawet ekskomuniką i zarzucano epatowanie pornografią.
Amerykanka ze Szwecji
W roli wielkiej amerykańskiej gwiazdy ekranu Fellini obsadził szwedzką aktorkę. Anita Ekberg wyniosła się z ojczyzny w latach 50.XX wieku, uprzednio zdobywając tam m.in. tytuł Miss Szwecji.
Po zrobieniu kariery na świecie, nie była szczególnie ceniona w rodzimym kraju, uważano ją bowiem za osobę rozwiązłą i dosyć powierzchowną.
W wywiadach twierdziła, że to nie Fellini uczynił ją sławną, Zdaniem Ekberg było zupełnie odwrotnie – to dzięki niej i jej występowi w „Słodkim życiu” reżyser zyskał popularność.
Zakazy i cenzura
Wiele zagadnień poruszonych w filmie oburzało społeczeństwo lat 60. „Słodkie życie” pokazywało w otwarty sposób m.in. zachowania homoseksualne czy orgię.
Poza Włochami film wywołał skandal także w wielu innych miejscach na świecie. Homoseksualizm nie przypadł do gustu zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, gdzie był wówczas nielegalny.
Do 1981 roku "Słodkie życie" było zakazane w Hiszpanii, ponieważ "szerzyło niemoralne zachowania".
Nieszczęśliwe kobiety
Swego czasu krytycy dużo rozpisywali się o wystawnych kostiumach ukazanych w filmie. W wielu wywiadach Fellini twierdził, że inspiracją do nakręcenia tego filmu były codzienne kreacje jego rodaczek.
Potwierdził to współscenarzysta filmu, Brunello Rondi, mówiąc, że czarne wielkie suknie noszone przez włoskie kobiety szczególnie porwały wyobraźnię reżysera.
Fellini twierdził, że są one symbolem damy niezwykle ponętnej, seksownej, prowadzącej się niemoralnie i przyciągającej wzrok mężczyzn. Jednocześnie twórca widział je jako kobiety niezwykle samotne, niepotrafiące się zaangażować i w głębi serca nieszczęśliwe.
Rys takiej postaci nosi w filmie właśnie postać grana przez Anitę Ekberg.
Polityczny skandal
Scenariusz filmu został zainspirowany dwoma głośnymi skandalami, którymi żyły ówczesne media.
Pierwszy, zwany „Montesi Affair”, rozpoczął się w 1953 roku, gdy znaleziono na plaży w pobliżu Rzymu do połowy rozebrane ciało dziewczyny. Sprawa przez długi czas pozostawała niewyjaśniona, ponieważ nikt nie był w stanie nawet ustalić, czy było to samobójstwo czy morderstwo. Śledztwo zahaczało o coraz to szersze kręgi podejrzanych.
Drugim skandalem, pojawiającym się w „Słodkim życiu”, była słynna "afera Profumo", biorąca swoją nazwę od brytyjskiego ministra i sekretarza stanu ds. wojny, zamieszanego w romans z showgirl Christine Keeler.
Przy okazji filmu Felliniego przypomniano sobie, że zbrodnie mogą dotyczyć także bogatych środowisk biznesu, arystokracji czy polityki. (ul/ls)