Lata temu mu odmówił. Teraz zmienił zdanie. Stallone będzie "specjalnym ambasadorem" Trumpa
Sylvester Stallone, Mel Gibson i Jon Voight przyjęli role "specjalnych ambasadorów" na zaproszenie prezydenta elekta - Donalda Trumpa, który ma być zaprzysiężony 20 stycznia.
W środowisku Hollywood, zazwyczaj kojarzonym z liberalnymi poglądami, są także osoby wspierające Donalda Trumpa. Jon Voight, Dennis Quaid oraz Mel Gibson to niektóre z nazwisk, które przejawiają sympatię do republikańskiego przywódcy. Inni, jak Sylvester Stallone, wykazują swoje wsparcie w bardziej subtelny sposób. Na liście sympatyków 45. i 47. prezydenta USA znajdują się także: Hulk Hogan, James Woods, Jim Caviziel, który znany jest z roli Jezusa w "Pasji".
Jak pisaliśmy kilka dni temu, w mediach społecznościowych została ogłoszona informacja, że nowy prezydent powołał do życia specjalną jednostkę, której zadaniem będzie odzyskanie przez Hollywood dawnej sławy i wyrwania go spod wpływów interesów obcych państw.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezydentura Trumpa przyniesie przełom? "Będzie musiała"
"Mam zaszczyt ogłosić, że Jon Voight, Mel Gibson i Sylvester Stallone zostaną Specjalnymi Ambasadorami wspaniałego, ale bardzo ostatnio niespokojnego miejsca, Hollywood w Kalifornii. Będą pełnić funkcję Specjalnych Wysłanników w celu uczynienia Hollywood, które przez ostatnie cztery lata straciło wiele interesów na rzecz obcych państw, większym, lepszym i mocniejszym niż kiedykolwiek wcześniej.Te trzy bardzo utalentowane osoby będą moimi uszami i oczami, a ja zrealizuję wszystko, co zaproponują. Przywrócimy, podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, Złotą Erę Hollywoodu" – wyjaśniał swoją decyzję Donald Trump.
Ale trzeba zaznaczyć, że sami zainteresowani prawdopodobnie nie wiedzieli o tym "zaszczycie". Gibson dowiedział się z... Twittera.
Przypomnijmy, że w 2016 roku Donald Trump chciał, by filmowy Rocky stanął na czele National Endowment for the Arts, czyli agencji rządowej wspierającą sztukę i kulturę w USA. Artysta przyznał wtedy, że schlebia mu oferta, ale nie skorzysta.
- Sądzę, że lepiej sprawdziłbym się, zajmując się problemem wracających do domu żołnierzy - pisał wówczas w oświadczeniu. - Pomagając znaleźć godne zatrudnienie, odpowiednie mieszkanie i wsparcie finansowe, na które ci bohaterowie zasługują.
Zmienił zdanie?
"Lady love" sexy czy nie? Rozmawiamy o najodważniejszym polskim serialu. Mówimy także o zmianach w drugim sezonie "Squid Game". Jednak żyjemy już nowościami z roku 2025 i wymieniamy najbardziej ekscytujące tytuły nadchodzących 12 miesięcy. Sprawdźcie, czy już o nich słyszeliście. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: