Ma 24 lata i trzy nominacje do Oscara. Saoirse Ronan jest skazana na sukces

Ma 24 lata i trzy nominacje do Oscara. Saoirse Ronan jest skazana na sukces
Źródło zdjęć: © East News

Urodziła się Ameryce, bo tam wyemigrowali jej rodzice, ale podkreśla, że to Irlandię, w której spędziła młodość, uważa za swoją prawdziwą ojczyznę. Młoda, zdolna aktorka zdobyła niedawno trzecią w karierze nominację do Oscara - tym razem za główną rolę w "Lady Bird" Grety Gerwig.

Aktorstwo ma we krwi, dorastała na planie filmowym i przyznaje, że nie wyobraża sobie innej ścieżki kariery. Słusznie, bowiem już jako nastolatka udowodniła, że ma ogromny talent. Propozycje stara się dobierać rozważnie, by nikt jej nie zaszufladkował; sprawnie lawiruje między kinem niezależnym a głośnymi hollywoodzkimi hitami.

1 / 5

Dorastanie na planie

Obraz
© East News

Ojciec, Paul Ronan, chętnie zabierał swoją małą córeczkę na plan, a ona wspominała, że to właśnie dzięki niemu od najmłodszych lat mogła poznawać branżę i obserwować proces powstawania filmów. Rodzice, zauważywszy, że ich córka zafascynowała się aktorstwem, zabrali ją na pierwsze przesłuchanie, jednak wówczas dziewczynka była tak przerażona, że szybko wrócili do domu. Uznali, że jeszcze ma czas na swój debiut, i nie chcieli jej do niczego przymuszać. Kilka lat później, gdy wrócili już do rodzinnej Irlandii, Ronan stwierdziła, że jest gotowa, i w 2003 roku zadebiutowała na małym ekranie.

2 / 5

Wielki przełom

Obraz
© East News

Przełom w jej karierze nastąpił cztery lata później, gdy Joe Wright powierzył jej rolę w "Pokucie". Ronan, świeża i naturalna, bez trudu zachwyciła krytykę i otrzymała swoją pierwszą nominację do Oscara.

Co oczywiste, branża natychmiast zainteresowała się utalentowaną nastolatką i posypały się kolejne propozycje. Niedługo potem wystąpiła w "Nostalgii anioła" - reżyser Peter Jackson zatrudnił ją zaraz po tym, jak obejrzał nadesłaną przez nią taśmę; wiedział, że nie znajdzie lepszej kandydatki do roli Susie.

3 / 5

Aktorskie wybory

Obraz
© East News

Ronan stara się dobierać role uważnie, by uniknąć zaszufladkowania - jednak przyznaje, że chociaż zwykle jest zadowolona ze swoich decyzji, nie wszystkie jej wybory okazują się trafne.

W 2007 roku ubiegała się o rolę Luny Lovegood w serii o przygodach Harry'ego Pottera, jednak przegrała z Evanną Lynch. Ridley Scott chciał ją obsadzić w swoim "Robin Hoodzie", ale Ronan wolała wystąpić u Petera Weira w "Niepokonanych". Zaproponowano jej również rolę Kitty w "Annie Kareninie", jednak odrzuciła ją na rzecz "Byzantium" i "Intruza". Nie pojawiła się również w "Hobbicie", tłumacząc, że miała już inne zobowiązania.

4 / 5

Ważny film

Obraz
© East News

Zagrała w "Hannie", "Grand Budapest Hotel", a w 2015 roku otrzymała rolę w filmie "Brooklyn" w reżyserii Johna Crowleya. W wywiadach wielokrotnie podkreślała, że ta produkcja jest dla niej niezmiernie ważna ze względów osobistych, podchodziła do granej przez siebie postaci bardzo emocjonalnie. I cieszyła się, że wreszcie nie musi maskować swojego irlandzkiego akcentu. Nie ukrywała, że nominacja do Oscara sprawiła jej wielką przyjemność i po cichu liczyła na statuetkę - niestety, przegrała z Brie Larson.

5 / 5

Dalsze plany

Obraz
© Materiały prasowe

Przegrana jej nie zniechęciła i Ronan szybko zaangażowała się w kolejne projekty. Główna rola w "Lady Bird" przyniosła jej trzecią nominację do Nagrody Akademii, choć Ronan podkreśla, że znalazła się w tak doborowym towarzystwie, że zdaje sobie sprawę, że na wygraną nie miała żadnych szans.

Obecnie pracuje nad dwoma kolejnymi filmami, które swoją premierę będą mieć jeszcze w tym roku - dramacie "The Seagull" Michaela Mayera oraz historycznym "Mary Queen of Scots", gdzie wcieli się naturalnie w tytułową królową.

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)