Maciej Musiał: Zanim ''rodzinka.pl'' zrobiła z niego gwiazdę
Zanim stał się idolem dorastających dziewcząt i jednym z najlepiej zarabiających nastolatków w polskim show-biznesie, Maciej Musiał przez wiele lat ciężko pracował na swoją pozycję w branży.
Zanim stał się idolem dorastających dziewcząt i jednym z najlepiej zarabiających nastolatków w polskim show-biznesie, Maciej Musiał przez wiele lat ciężko pracował na swoją pozycję w branży.
Dziś jest gwiazdą seriali „rodzinka.pl” czy „Krew z krwi”, prowadzi muzyczny program „The Voice of Poland”, ale kiedyś, jako początkujący aktor, otrzymywał zaledwie niewiele rólki* i przemykał niepostrzeżenie przez plany filmowe.*
W lutym Maciej Musiał świętował swoje 19. urodziny. Zobaczcie, jak rozwijała się jego kariera.
Nie uważa się za gwiazdę
19-letni aktor zapewnia, że popularność i nagła sława nie przewróciły mu w głowie.
- Nie używajmy w odniesieniu do mnie słowa „gwiazda” - prosił w wywiadzie w magazynie Gala, dodając, że jest co najwyżej „człowiekiem rozpoznawalnym”.
Teraz pragnie poświęcić się nauce. Pytany przez Fakt o swoje plany na przyszłość, odpowiadał:
- Matura, a później Akademia Teatralna.
''Granie jest jak narkotyk''
Przed kamerami zadebiutował już jako 5-latek.
- Mój tata zapytał: „Maciek, chcesz się pobawić, powygłupiać przed kamerą?”. Powiedziałem: „Spoko, jedziemy”. I zagrałem. Najpierw była reklama, później serial. Granie jest jak narkotyk, uzależnia. Wciągnęło mnie od razu – opowiadał Gali.
Debiut w ''Futrze''
Z serialu dość szybko trafił na plan filmowy – jego pełnometrażowy debiut to „Futro”, komedia w reżyserii Tomasza Drozdowicza. Ale musiało minąć kilka lat, zanim ponownie zagrał w filmie.
W tym czasie występował w serialach takich jak „Prawo miasta”, „Hotel pod żyrafą i nosorożcem”, „Hotel 52”.
Na wielki ekran powrócił w epizodzie „Baby są jakieś inne” Marka Koterskiego w 2011 roku.
''Nie byłem pewien, czy jestem na to gotowy''
Rok po krótkometrażowym „Offline” (2012) odbyła się kolejna premiera z udziałem młodego aktora. Musiał otrzymał swoją wielką szansę – zaproponowano mu rolę Janka Meli w filmie „Mój biegun”.
- Wiedziałem, że film będzie mocny i oparty na emocjach. Nie byłem pewien, czy jestem na to gotowy. Miałem 15 lat! - zwierzał się w Gali.
* - Nie mogłem spać, bo po prostu się stresowałem, że nie udźwignę tego zadania. Stawałem przed lustrem i ćwiczyłem, uczyłem się roli. To były ciężkie dwa miesiące... To trochę mierzenie się z legendą.*
''Nie będę mówić o kasie''
Chociaż mówi się o nim jako o jednym z najlepiej zarabiających młodych aktorów, Musiał nie lubi rozmawiać o swojej gaży.
Pytany przez Galę, czy faktycznie proponuje mu się 5 tys. za dzień zdjęciowy, odpowiadał:
- Nie będę mówić o kasie. Ale takich pieniędzy na pewno nie zarabiam. Portale tak piszą, bo muszą wzbudzić u czytelników jakąś emocję, a najłatwiej jest wzbudzić emocję negatywną. Teraz każdy może „przeżywać” Musiała i zazdrościć mu, nie?
''Chciałbym mieć kapelę''
A jakie ma teraz marzenia? Jak wyznaje, aktorstwo nie jest jego jedyną pasją.
Okazuje się, że Musiał interesuje się również muzyką.
- Mam takie głupie [marzenia – przyp. red.], których się wstydzę. (śmiech) Robię muzykę na komputerze i chciałbym, żeby coś fajnego z tego wyszło. Chciałbym mieć kapelę i występować na scenie… - zwierzał się w magazynie Gala. (sm/gk/mn)