Margot Robbie robi przerwę od aktorstwa. Zdradziła, czym chce się zająć

Choć 33-letnia australijska aktorka od 15 lat gra w filmach, przełomem w jej karierze okazała się mała rólka u Martina Scorsese w "Wilku z Wall Street". Margot Robbie partnerując Leonardo DiCaprio, zdobyła pierwszą nominację do Oscara.

Dalej aktorka działała na pełnych obrotach. Tylko w ciągu trzech lat zagrała w "Focusie", "Big Short", "Tarzanie: Legendzie", "Legionie samobójców" i "Jestem najlepsza. Ja, Tonya". Potem jeszcze wcieliła się w Sharon Tate w filmie Quentina Tarantino "Pewnego razu w Hollywood" oraz stworzyła główne kreacje w "Babilonie" Damiena Chazelle oraz "Barbie" Grety Gerwig.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tak mordercze tempo w końcu przestało satysfakcjonować aktorkę. Margot Robbie w rozmowie z serwisem Deadline ogłosiła, że zamierza zrobić sobie dłuższą przerwę od grania.

- Myślę, że na razie wszyscy mają dość mojego widoku. Prawdopodobnie powinnam na jakiś czas zniknąć z ekranów. Szczerze, gdybym szybko nakręciła kolejny film, ludzie mówiliby: "Znowu ona? Spędziliśmy z nią całe lato. Mamy już dość" - powiedziała, nawiązując do gigantycznego sukcesu "Barbie", którego również była producentką.

Choć żaden z jej znanych kolegów zapewne nie pomyślałby w taki sposób, a tym bardziej nie wcielił tego pomysłu w życie, Robbie zamierza odpocząć od aktorstwa. Nie oznacza to jednak, że będzie próżnować. Od czasu produkcji "Jestem najlepsza. Ja, Tonya" aktorka spełnia się również w roli producentki filmów i seriali. Teraz zamierza pójść o krok dalej i zrealizować kolejne marzenie.

- Od siedmiu lat czuję, że chciałabym reżyserować. Zawsze jednak postrzegałam to jako przywilej, a nie realną możliwość - ujawniła.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialu "Detektyw: Kraina nocy", przyznajemy, na jakie filmy i seriale czekamy najbardziej w 2024 roku i doradzamy, które nadrobić z poprzedniego. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.