Michael Douglas i Danny DeVito: najdłuższa przyjaźń Hollywood
30.08.2016 | aktual.: 22.03.2017 17:25
Ostatnio dziennikarze dostrzegli aktorów wychodzących razem z knajpy – takie zdjęcia to prawdziwa gratka, bo zarówno Douglas, jak i DeVito ostatnimi czasy za wszelką cenę unikają uwagi mediów.
Przyjaźnie w show-biznesie zazwyczaj nie trwają długo. Pobyt w fabryce snów nie służy pielęgnowaniu nowych znajomości, zaś więzi między aktorami bardzo szybko się rozpadają. Ale są i tacy, którzy udowadniają, że szczera przyjaźń w Hollywood naprawdę jest możliwa.
„Bromance” Michaela Douglasa i Dany'ego DeVito trwa już kilkadziesiąt lat i wygląda na to, że panowie wciąż świetnie się dogadują.
Ostatnio dziennikarze dostrzegli aktorów wychodzących razem z knajpy – takie zdjęcia to prawdziwa gratka, bo zarówno Douglas, jak i DeVito ostatnimi czasy za wszelką cenę unikają uwagi mediów.
Długoletnia przyjaźń
Ich przyjaźń zaczęła się jeszcze w latach 60., kiedy aktorzy zamieszkali razem w Nowym Jorku i wspólnie uczyli się tajników przyszłego zawodu.
Spotkali się na planie kilka razy – w „Miłość, szmaragd i krokodyl”, „Klejnocie Nilu”, „Wojnie państwa Rose” i, w 2009 roku, w „Człowieku sukcesu”.
- Danny to mój najstarszy przyjaciel z tej branży – mówił kiedyś Douglas i, jak widać, w tej kwestii niewiele się zmieniło.
Praca wre
71-letni DeVito trzyma się ostatnio na uboczu. Wciąż jest mężem aktorki Rhei Perlman (na zdjędiu), którą poślubił w 1982 roku i z którą ma troje dzieci.
I choć pod koniec 2012 roku małżonkowie zdecydowali się na separację, uznali, że nie mogą bez siebie żyć i wrócili do siebie kilka miesięcy później.
DeVito o emeryturze nawet nie myśli. Niedawno zakończył zdjęcia do „The Comedian”, użyczył też głosu w „Animal Crackers” i potwierdził, że pojawi się w kontynuacji „Bliźniaków”. Reżyseruje także kolejny film, thriller „St. Sebastian”.
Problematyczny syn
Życie Douglasa jest nieco bardziej burzliwe. W 2010 roku jego syn Cameron trafił do więzienia, oskarżony o handel narkotykami – miał dużo szczęścia, bo dzięki znanemu nazwisku skazano go na minimalny wymiar kary, pięć lat zamiast dziesięciu.
Chłopakowi nie dało to jednak do myślenia. Niedługo potem ponownie stanął przed sądem, kiedy okazało się, że jest zaangażowany w przemycanie narkotyków do więzienia. Wyrok wydłużono mu o kolejne dwa lata.
Lecz choć Cameron miał wyjść dopiero w 2018 roku, media doniosły, że syn aktora został właśnie zwolniony i wrócił do domu. Michael Douglas na razie nie skomentował całej sprawy, ale ponoć odetchnął z ulgą (więcej tutaj).
Nie wygląda najlepiej
Ale media piszą nie tylko o synu Douglasa. Niepokoją się również stanem zdrowia samego aktora. Sześć lat temu wykryto u niego raka języka.
W 2011 roku Douglasowi udało się pokonać nowotwór, jednak teraz zagraniczni dziennikarze twierdzą – powołując się na informacje od znajomych aktora – że nastąpił nawrót choroby i lekarze dają mu pół roku życia. Na ostatnich zdjęciach Douglas faktycznie wygląda jak cień samego siebie. Ponoć zaczął też przygotowywać testament i ostatnie chwile chce spędzić w towarzystwie rodziny (więcej tutaj).
Aktor nie komentuje tych doniesień. W lutym oświadczył tylko, że pokonał raka i ma się dobrze. Nie zrezygnował też z pracy. Niedawno zakończył prace nad „The God Four” i „Unlocked”, zapewnia też, że niedługo pojawi się w „Head Full of Honey” i „Ant-Man and the Wasp”.
Jak podaje portal abcZdrowie.pl, rak języka to najczęściej występujący nowotwór złośliwy w jamie ustnej. Rozwija się głównie u mężczyzn w średnim i starszym wieku (więcej tutaj). (sm/gk)