Michel Houellebecq nie chciał, żeby jego łóżkowe wyczyny wyszły na jaw. Sąd zadecydował

Francuski pisarz wystąpił w filmie, w którym uprawiał seks z obcą kobietą. Po nakręceniu scen wycofał zgodę i złożył pozew do sądu, który właśnie wydał werdykt.

Michel Houellebecq walczył o zakazanie rozpowszechniania filmu ze swoim udziałem
Michel Houellebecq walczył o zakazanie rozpowszechniania filmu ze swoim udziałem
Źródło zdjęć: © Getty Images

W ub.r. holenderscy artyści z grupy "Kirac" zaproponowali Houellebecqowi udział w filmie, który miał być intelektualną prowokacją. Twórcy słyną z materiałów ośmieszających i demaskującyh świat wysokiej sztuki. Dla wzmocnienia swojego przekazu często mieszają fakty z fikcją.

W zwiastunie 67-letni Houellebecq pali papierosa w łóżku w towarzystkie młodej kobiety. Z offu słychać komentarz: "Powiedziałem mu, że znam wiele dziewczyn w Amsterdamie, które przespałyby się ze słynnym pisarzem z ciekawości".

Jak pisze "The Guardian", autor "Cząstek elementarnych" bardzo chętnie przystał na propozycję Holendrów, bo, mimo że ma żonę, jest zafascynowany ideą wolnej miłości. Głośno protestował, kiedy w 2016 r. parlament francuski przyjmował ustawę, na mocy której klienci prostytutek mają być karani.

Houellebecq miał tylko jedno zastrzeżenie. Nie zgodził się, żeby w trakcie seksu przed kamerą pokazywać w jednym kadrze jego twarz i narządy intymne. Jak twierdzi brytyjski dziennik, chodziło właśnie o prowokowanie odbiorcy, który nigdy nie miałby pewności, co jest prawdą, a co fałszem.

Trzy dni przed zakończeniem zdjęć Houellebecq wycofał się z projektu. W sądzie twierdził, że podpisał umowę w stanie ograniczonej świadomosci. Był ponoć wtedy w depresji i wypił za dużo wina. Jednocześnie nie spełnił żądania sądu i nie dostarczył na poświadczenie swoich słów odpowiedniego zaświadczenia lekarskiego.

Sąd w Amsterdamie uznał, że nie ma żadnych podstaw do wstrzymywania dystrybucji filmu "Kirac". Apelacja, którą Michel Houellebecq już zapowiedział, nie wiąże rąk artystom. Premiera filmu jeszcze tej wiosny.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" szkalujemy "Johna Wicka 4", wychwalamy "Sukcesję" i zastanawiamy się, gdzie zniknął Jim Carrey (i co, do cholery, wywinął tym razem?). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)