O jeden wpis za dużo. Czy Michelle Yeoh pożegna się z Oscarem?
Michelle Yeoh jest nominowana do Oscara w kategorii Najlepsza Aktorka Pierwszoplanowa. Kilka godzin przed zakończeniem głosowania przez członków Akademii opublikowała post, który szybko usunęła. Czy to pozbawi ją zwycięstwa?
Michelle Yeoh została doceniona za rolę w filmie "Wszystko wszędzie naraz". To pierwsze tego typu wyróżnienie dla aktorki azjatyckiego pochodzenia. I ten kulturowy aspekt staje się na ostatniej prostej koronnym argumentem w środowiskowych analizach.
- Za chwilę eksploduje mi serce.To nie jest tylko dla mnie, to jest dla każdej małej dziewczynki, która wygląda jak ja. Dziękuję za przyznanie mi miejsca przy głównym stole, ponieważ tak wielu z nas tego potrzebuje. Chcemy być widziani, chcemy być słyszani - mówiła wzruszona Malezyjka, po tym jak w lutym b.r. Gildia Aktorów Ekranowych uznała ją za najlepszą aktorkę.
Fani Yeoh dostrzegają szansę na powtórzenie rewolucyjnego precedensu sprzed 21 lat, kiedy Halle Berry otrzymała Oscara jako jedyna dotąd nie biała aktorka grająca w filmie główną rolę.
"Voque" twierdzi, że najpoważniejszą kontrkanydatką do Oscara dla Michelle Yeoh jest nie Ana De Armas, Andrea Riseborough czy Michelle Williams, ale zdecydowanie Cate Blanchett za kreację w filmie "Tar".
"Krytycy powiedzieliby, że Blanchett ma większe szanse, bo bezsprzecznie stworzyła wirtuozerską kreację dramatyczną jako dyrygentka Lydia Tár, ale należy zauważyć, że ma już dwa Oscary (za "Aviator" w 2005 r. i "Blue Jasmine" w 2014 r. - red.). Trzecia statuetka potwierdziłaby jej status tytana w branży, ale czy naprawdę potrzebujemy kolejnego potwierdzenia? Tymczasem dla Yeoh Oscar zmieniłby życie. Jej nazwisko na zawsze poprzedziłoby wyrażenie "zdobywczyni Oscara" i powinno to spowodować, że po dekadzie ignorowania jej talentu w Hollywood otrzymałaby bardziej mięsiste role" - pisze dziennikarz "Voque".
Na końcu artykułu autor odwołuje się do sumień członków Akademii: "Mam nadzieję, że Yeoh wygra a jej triumf wywoła tym razem rzeczywistą zmianę i wysadzi drzwi z zawiasów dla wszystkich kobiet, które podążają za nią".
Post z tą właśnie opinią Michelle Yeoh umieściła w swoich mediach społecznościowych, kiedy Oscarowe głosowanie jeszcze trwało. Szybko się zreflektowała, że mogłoby to zostać uznane za naruszenie zasad przyjętych przez Akademię, która zabrania nominowanym "nieuczciwej konkurencji" między sobą. Aktorka zapewne nie zostanie usunięta z oscarowego wyścigu, ale oddający w ostatnim możliwym dniu głos mogli uznać jej zachowanie za brudną grę i w efekcie poprzeć np. Blanchett. A ten pojedynek wydaje się wyjątkowo zacięty i każdy głos jest na wagę złota.