Mocna historia o ludziach, którzy przeszli piekło i cudem uniknęli śmierci. Zobacz pierwszy zwiastun filmu "Sobibór" [WIDEO]
W obozie w Sobiborze Niemcy zamordowali ok. 200 tys. ludzi. To właśnie tam 75 lat temu doszło do bezprecedensowej ucieczki kilkuset wycieńczonych więźniów, którzy wzniecili bunt i stawili czoła uzbrojonym Niemcom.
16.02.2018 | aktual.: 16.02.2018 13:27
"Sobibór" opowiada historię ostatnich tygodni poprzedzających powstanie oraz samego buntu. Do obozu trafia Aleksander Peczerski (Konstantin Chabieński). Szybko staje się jasne, że jedynym sposobem na uniknięcie pewnej śmierci jest ucieczka z obozu. Po nieudanej próbie podjętej przez grupę osadzonych, komendant obozu (Christopher Lambert) podejmuję decyzję – za każdego więźnia - który spróbuje uciec - zabity zostanie jeden z pozostałych. Peczerski staje na czele konspiracji, której celem jest ucieczka wszystkich osadzonych. Jednak utrzymanie planu w tajemnicy okazuje się trudniejsze, niż się wydawało, a postawa głównego bohatera przyciąga coraz więcej uwagi.
Prawdziwa historia
Nazistowski obóz zagłady w Sobiborze, położony na linii kolejowej Chełm-Włodawa zaczął funkcjonować w kwietniu 1942 roku. Obóz został utworzony w ramach akcji “Reinhardt”. Liczbę ofiar obozu zagłady w Sobiborze szacuje się na ok. 200 tysięcy osób. Tym, co wyróżniało Sobibór na tle innych obozów zagłady, był fakt, że o wiele częściej kierowano do niego transporty z różnych państw Europy - Holandii, Rosji, Francji, Czech, Słowacji, Austrii i Ukrainy.Niemcy dokładali wysiłków, aby zataić prawdziwe przeznaczenie obozu. Działała tam niezwykle dobrze zorganizowana machina masowego mordu – ludzie przywożeni w transportach byli niemal natychmiast uśmiercani w komorach gazowych, a w samym obozie przebywała kilkudziesięcioosobowa grupa więźniów, wykorzystywanych do prac pomocniczych w obozie.
Miejscową ludność informowano, że Sobibór pełni funkcję obozu pracy. 14 października 1943 roku w obozie zagłady w Sobiborze wybuchł bunt. 600 więźniów podjęło próbę ucieczki. Była to jedyna w czasie II Wojny Światowej udana akcja na taką skalę. Na czele powstania stanął Aleksander Peczerski. O wyznaczonej godzinie do warsztatów rzemieślniczych na terenie obozu zwabiono część strażników, których zamordowano. Po krwawej walce, z obozu uciekło blisko 200 osób. Kilkadziesiąt doczekało końca wojny. Jednym z nich był Tomasz Toivi Blatt (Kacper Olszewski), który o swoich przeżyciach, a także pierwszych chwilach po ucieczce z Sobiboru pisze w swoich książkach.
Po buncie, obóz został zlikwidowany, pozostali w nim więźniowie zamordowani, a wszelkie ślady jego istnienia zostały zatarte przez SS. Przywódca buntu, Aleksander Peczerski, po wojnie był represjonowany. Jego przymusowa praca w obozie w Sobiborze została uznana w ZSRR za zdradę i został osadzony na kilka miesięcy w więzieniu. Przez wiele lat nie mógł znaleźć pracy. A gdy został wezwany w charakterze świadka na proces Norymberski, dotyczący nazistowskich zbrodni w Sobiborze, władze Związku Radzieckiego nie udzieliły mu pozwolenia na wyjazd. Dopiero w 2013 roku, przeszło dwadzieścia lat po śmierci, został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi Rzeczpospolitej.
"Nie było najmniejszej wątpliwości – dla mnie i reszty ocalałych, że Peczerski był bohaterem. Wszyscy zgadzali się, że gdyby nie było go z nami, nikt nie przeżyłby Sobiboru" – Tomasz Tovi Blatt, "Sobibór – Zapomniane Powstanie".