''Motor City'': Gerard Butler idzie do sądu
*Gerard Butler postanowił wytoczyć sprawę sądową producentom filmu "Motor City". Domaga się 5,1 miliona dolarów odszkodowania.*
14.02.2013 19:33
Gwiazdor oskarża producentów "Motor City", firmę Emmett/Furla Films, o złamanie zapisów kontraktowych, na mocy których miał otrzymać 4 miliony dolarów honorarium niezależnie od tego czy obraz w ogóle powstanie. Umowa zakładała również prawo do ubiegania się o dodatkowe 2 miliony dolarów rekompensaty. Ze względu na produkcję, Butler zrezygnował z udziału w kilku innych projektach.
Dwa tygodnie przed planowym rozpoczęciem zdjęć - latem minionego roku - prace nad "Motor City" zostały wstrzymane ze względu na niemożność domknięcia budżetu.
Prawnik Emmett/Furla Films twierdzi, że oskarżenie jest bezpodstawne i nigdy nie zawarto kontraktu, o którym mówi aktor i jego przedstawiciele prawni.
Wśród producentów "Motor City" byl również Joel Silver, ale nie został on wymieniony pośród oskarżonych. Dystrybucją dzieła miała zająć się wytwórnia Warner Bros. Butler miał zagrać drobnego oszusta, który postanawia zemścić się na ludziach, przez których trafił do więzienia.
Obecnie aktora możemy oglądać w filmie "Movie 43". Na premierę czeka produkcja "Olimp w ogniu".