Na walkę ze śmiertelną chorobą zebrał ponad 60 mln dol. "Pokonam tego skur….na"

Był człowiekiem sukcesu. Aroganckim, samolubnym, dbającym o biznes bardziej niż własną rodzinę. Kiedy zachorował na to samo, co Stephen Hawking, jego świat legł w gruzach.

Na walkę ze śmiertelną chorobą zebrał ponad 60 mln dol. "Pokonam tego skur….na"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

16.03.2018 | aktual.: 20.03.2018 12:45

Augie Nieto zdaniem lekarzy powinien już dawno nie żyć. Zdiagnozowanie stwardnienia zanikowego bocznego (ang. amyotrophic lateral sclerosis - ALS) to w większości wypadków wyrok śmierci z 2-3 letnim odroczeniem. Nieto żyje z tym wyrokiem od 12 lat i ciągle się nie poddaje.

16 marca do amerykańskich kin (w dystrybucji cyfrowej od 20 marca) wchodzi dokument "Augie" Jamesa Keacha. Reżyser i aktor już wcześniej zajmował się kręceniem filmów dokumentalnych, m.in. o chorym na Alzheimera muzyku country Glenie Campbellu, czy "Disease of the Wind", w którym wraz z Jane Seymour (Keach reżyserował przed laty "Doktor Quinn") opowiadał o epidemii odry w Afryce.

W "Augie" chciał pokazać niezwykłą historię człowieka nazywanego "Steve'em Jobsem branży fitness". Biznesmena i wizjonera, który wspiął się na sam szczyt, dostrzegając potencjał w narzędziu treningowym, znajdującym się obecnie w każdej siłowni na świecie. Augie Nieto był jeszcze na studiach, kiedy założył firmę Lifecycle, Inc., zajmującą się sprzedażą pierwszych w historii elektrycznych rowerów treningowych. Podobnie jak Steve Jobs w produktach firmy Apple, Nieto widział przyszłość w wynalazku, który wcale nie był jego pomysłem. Stacjonarny rower treningowy powstał w 1968 r. z inicjatywy Keene'a P. Dimmicka, ale dopiero 9 lat później zaczął podbijać siłownie i sale do fitnessu. Wszystko za sprawą 19-letniego Augiego Nieto.

Młody, wysportowany, przystojny biznesmen szturmem wspiął się na sam szczyt. W 1984 r. sprzedał LifeCycle właścicielowi sieci Bally Total Fitness i już wtedy mógł odejść na godną emeryturę. 26-letni milioner nie powiedział jednak ostatniego słowa i przyjął stanowisko prezesa nowo przemianowanej firmy Life Fitness, która stała się wkrótce czołowym producentem rowerów i bieżni treningowych.

Obraz
© Materiały prasowe

Biznes był dla Nieto najważniejszy, o czym doskonale pamięta żona Lynne i czwórka dzieci. Wiele wskazywało na to, że małżeństwo się rozpadnie i tylko cud mógł je uratować. Augie i Lynne są nadal razem, ale to, co scementowało rozpadający się związek, trudno nazwać szczęśliwym zrządzeniem losu. 12 lat temu u Augiego Nieto zdiagnozowano ALS, czyli stwardnienie zanikowe boczne. Amerykanie mówią na to "choroba Lou Gehriga" od nazwiska znanego baseballisty, który zmarł 2 lata po diagnozie, kilkanaście dni przed 38. urodzinami. Od tamtego czasu (1941) wiele się zmieniło i choć lekarze nadal nie dają chorym na ALS więcej niż 2-3 lata życia, to korzystając z najnowszych rozwiązań i rehabilitacji można ten czas wydłużyć do kilkudziesięciu lat. Najlepszym tego przykładem był Stephen Hawking, który zmarł 14 marca 2018 r. w wieku 76 lat. O swojej chorobie dowiedział się 55 lat wcześniej.

Augie Nieto żyje z ALS od 12 lat wyłącznie dzięki woli walki i ogromnym pieniądzom, które może przeznaczać na opiekę (zatrudnia na stałe pięcioro pielęgniarzy), rehabilitację i nowoczesny sprzęt. W filmie "Augie" z ust głównego bohatera pada mocne stwierdzenie: "Pokonam tego skur….na", ale taka determinacja nie towarzyszyła mu od początku choroby. Po usłyszeniu diagnozy Nieto chciał popełnić samobójstwo, przedawkowując środki nasenne. Z czasem pogodził się ze swoim stanem, w czym pomogła mu kochająca żona. W jednym z przemówień Lynne mówiła wprost, że gdyby nie ALS, ich małżeństwo już dawno przeszłoby do historii.

Obraz
© Materiały prasowe

W latach biznesowej świetności Augie Nieto był arogancki i samolubny. Teraz wydaje się odpokutowywać dawne życie, angażując się w systemową walkę z ALS. W 2006 r. stanął na czele ALS Therapy Development Institute – organizacji non-profit, zajmującej się badaniami stwardnienia zanikowego bocznego. Wcześniej był jej pacjentem. Przez 12 lat zebrał i przeznaczył ponad 60 mln dol. na walkę z chorobą.

"Augie" teoretycznie nie ma szczęśliwego zakończenia – ALS pozostaje nieuleczalne i bez fortuny Nieto mało który pacjent może marzyć o kilkunastoletnim życiu z tą chorobą. Z drugiej strony, historia tytułowego bohatera jest niezwykle budująca i dająca nadzieję na lepszą przyszłość. Nieto wspiął się na sam szczyt, następnie dostał bolesną lekcję pokory i po chwili zwątpienia podjął wyzwanie. Nie poddał się i wcale nie uważa, że jest na straconej pozycji.

- Nie wstawałbym z łóżka, gdybym nie wierzył, że dam radę pokonać chorobę – mówił krótko po pogodzeniu się z diagnozą.

Obejrzyj: Grała córkę Belli i Edwarda w "Zmierzchu”. Dzisiaj ma 17 lat

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)