Nadchodzi koniec. Niektórzy widzowie nie mogą już na to patrzeć
Trwają prace nad ostatnią częścią "Szybkich i wściekłych". Wielu widzów nie może już patrzeć na tę samochodową epopeję. Zainteresowanie serią spada, ale to wciąż jedna z najpopularniejszych filmowych franczyz. Vin Diesel podzielił się krótkim wideo z planu zdjęciowego "Szybkich i wściekłych 11".
Po premierze dziesiątej części "Szybkich i wściekłych" Tim Grierson z "Screen Daily" napisał: "Od pewnego czasu filmowcy zmierzali do miejsca, w którym prawa fizyki, logiki, psychologii nie istnieją. W końcu udało się im dotrzeć do 'jądra ciemności', przekroczyć wszelkie granice przyzwoitości oraz odurzyć siebie i widzów oparami absurdu".
Recenzenci już od dawna zwracali uwagę, że samochodowa seria znalazła się w miejscu, w którym jedynym rozsądnym posunięciem byłoby zaciągnięcie ręcznego hamulca. Hollywoodzcy producenci takich rozwiązań raczej nie uznają, jednak miażdżąca krytyka dziesiątej części filmu, a zwłaszcza rozczarowujący wynik finansowy filmu sprawiły, że postanowiono "radykalnie zmienić wizję zakończenia i powrócić do korzeni serii".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szybcy i wściekli 10 - Zwiastun PL (Official Trailer)
Vin Diesel podzielił się z fanami zakulisowym wideo, które potwierdza powrót do korzeni. Gwiazdor pokazał samochód, którego Brian używał w pierwszej części filmu. Powrót postaci Paula Walkera, który zginął tragicznie w 2013 roku, również jest przewidywany i oczekiwany przez wielu fanów, w czym miałaby pomóc technologia komputerowa.
- Kolejny niesamowity dzień kręcenia. Wszyscy, którzy naprawdę znają serię ‘Szybkich i wściekłych’, mogą sobie wyobrazić, jakie ogromne emocje wywołuje to auto. Był to pierwszy samochód, na który natknąłem się w tej serii i nie muszę mówić, że ma specjalne miejsce w moim sercu – powiedział Diesel.
Premiera jedenastej części "Szybkich i wściekłych" przesunięta została na lato 2026 roku. Przypomnijmy, że "Szybcy i wściekli 10" stali się 5. przebojem 2023 roku, zarabiając na całym świecie 704 mln dolarów. Niby super wynik, ale na przykład siódma część serii potrafiła zgarnąć dwa razy więcej. Na dodatek "Fast X" okazał się jedną z najdroższych produkcji w historii kinematografii (340 mln dolarów), co sprawiło, że zyski dystrybucji filmu w kinach były niewielkie (pamiętajmy, że do producentów trafia około 50 proc. pieniędzy ze sprzedaży biletów).
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: