Najszerszy kark Danii o problemach z kobietami
Stalowy miś
Stalowy miś
Film "Misiaczek", który wygrał 5. edycję festiwalu Off Plus Camera w Krakowie i za który reżyser Mads Matthiesen odebrał Krakowską Nagrodę Filmową w wysokości 100 000 dolarów oraz 1 miliona złotych w formie grantu od PISF nareszcie doczekał się oficjalnej premiery w polskich kinach.
Ta niecodzienna historia z bardzo niecodziennym głównym bohaterem ma spore szanse na podbicie serc polskich widowni. Koniecznie zapoznajcie się z naszą recenzją filmu.
Głównym bohaterem filmu jest 38-letni kulturysta Dennis (grany z genialnym wyczuciem przez aktora amatora, króla bodybuildingu Kima Kolda). Mógłby mieć kobiet na pęczki: niski głos, męska twarz, ramiona pokryte tatuażami, mięśnie jak stąd do Portoryko. Jest jednak pewien szkopuł. Dennis nie jest mistrzem flirtu i choć dobiega czterdziestki, wciąż mieszka z nadopiekuńczą matką.
Zamiast szukać tej jedynej, spędza długie godziny na siłowni, wyciskając niewiarygodne ciężary. Dlaczego? Bo biedaka zjada nieśmiałość i niepewność. Dennis to chłop ze stali, ale serduszko ma z cukru. Majestatyczne ciało to zbroja, w której skrywa kompleksy.