- Ludzie znają mnie z czerwonego dywanu i kojarzą z odstawioną laleczką, tymczasem w prawdziwym życiu tak nie wyglądam - opowiada gwiazda. - Łatwo wtapiam się w tłum. Co innego mój mąż - on się wyróżnia. Ludzie często mnie odpychają, by podejść do niego. Albo proszą, bym zrobiła im zdjęcie z nim. Nie mają pojęcia, kim jestem.