Napoleon bez tajemnic. Wcale nie był niski i miał problem z francuskim
Biografia Napoleona Bonaparte od ponad 200 lat fascynuje i przeraża. Film Ridleya Scotta rozpalił na nowo zainteresowanie "bogiem wojny", wokół którego narosło wiele mitów, półprawd i zwykłych kłamstw. Co warto wiedzieć o Napoleonie?
Napoleon Bonaparte to bezapelacyjnie jedna z najważniejszych postaci w dziejach świata. Dla jednych genialny strateg i "bóg wojny", dla innych przede wszystkim bezlitosny tyran, który doprowadził do śmierci 3 mln żołnierzy (w tym miliona Francuzów), przywrócił niewolnictwo w swoim imperium i topił we krwi wszelkie przejawy buntu. Film Ridleya Scotta jako fabularne widowisko trzyma się faktów na tyle, na ile to wygodne. Z drugiej strony, gdy "Napoleon" trafił do kin, na księgarskich półkach wylądowała kolejna, monumentalna biografia wodza pod tym samym tytułem, autorstwa Andrew Robertsa (wyd. Znak Horyzont).
Książka Robertsa opisuje nie tylko polityczne i militarne dokonania cesarza Francji, ale stara się pokazać szerszy kontekst tej postaci. A nie da się ukryć, że przez ponad 200 lat od śmierci imperatora z Napoleonem "działy się" rozmaite rzeczy i dziś wielu ma bardzo mylny obraz "małego kaprala". Lingwiści z platformy do nauki języków Babbel postanowili zebrać kilka ciekawostek o cesarzu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Napoleon bez kompleksu Napoleona
Weźmy chociażby ten słynny przydomek - "mały kapral". Wielu utożsamia go z niskim wzrostem, jakim miał się cechować Bonaparte. W końcu chyba każdy słyszał o "kompleksie Napoleona", który zakłada, że osoby wyjątkowo niskie stają się chorobliwie ambitne i żądne władzy.
Już za życia cesarza Francuzów powstawały brytyjskie karykatury, ukazujące Napoleona jako postać niskiego wzrostu. Obecnie dominuje jednak przekonanie, że Bonaparte nie był mikrusem. Mit niskiego Napoleona wziął się stąd, że w chwili śmierci mierzył on 5 stóp i 2 cale. Wiadomość ta została przekazana przez osobistego lekarza, jednak bez podania ważnego szczegółu. W owym czasie stopami i calami posługiwali się bowiem zarówno Francuzi jak i Anglicy – i każda nacja mówiła o czymś innym.
Napoleon - zwiastun
Dla Anglików 5 stóp i 2 cale oznaczało 158 cm. Z kolei Francuzi rozumieli tę miarę jako 169 cm. W czasach Napoleona był to wzrost utożsamiany ze średnim mężczyzną i na pewno nikt nie uważał go za małego. Nota bene, jeden z powojennych antropologów (1949) opisując wzrost mężczyzn w Polsce, uznawał przedział 165-169 cm za średni, a nie niski.
A co z "małym kapralem" (fr. le petit caporal)? Ten przydomek Napoleon zawdzięczał swoim żołnierzom, którzy nie dogryzali mu w ten sposób ze względu na rzekomo niski wzrost. Dla nich miało to znaczenie jak najbardziej pozytywne. Bonaparte cieszył się estymą podwładnych, o których troszczył się dużo bardziej niż inni generałowie. Rozmawiał z żołnierzami, interesował ich problemami, dbał o to, co jedzą i czy otrzymują żołd. "Mały kapral" był więc przydomkiem wynikającym z troski o los zwykłych szeregowych, którzy szli za nim w ogień, a nie drwili za plecami.
Język i nazwisko
Inną ciekawostką związaną z Napoleonem jest fakt, iż jako cesarz Francji miał problemy z posługiwaniem się językiem francuskim. Mówił z obcym akcentem i ponoć do końca życia nie opanował francuskiej gramatyki na tyle, by móc samemu pisać oficjalne listy. Napoleon Bonaparte był Korsykańczykiem i dopiero jako 10-latek we francuskim seminarium zaczął się uczyć tego języka. Wcześniej posługiwał się m.in. korsykańskim, którym do dziś mówi około 260 tys. ludzi. Nie tylko na samej Korsyce (wyspa liczy 350 tys. mieszkańców), ale także w różnych zakątkach Ameryki Łacińskiej, USA, w Kanadzie i we Włoszech (łącznie ok. 80 tys. osób).
Z pochodzeniem Napoleona wiążę się jeszcze jedna ciekawostka. Choć wszyscy znają go jako Bonaparte, to na świat przyszedł w szlacheckiej rodzinie Buonaparte. Nazwisko zmienił dopiero po ślubie z Józefiną w wieku 27 lat, by miało bardziej francuską wymowę i pisownię.
W jedności siła
Co ciekawe, to właśnie Napoleonowi zawdzięcza się rozpowszechnienie języka francuskiego. W jego czasach na 28 mln Francuzów aż 6 mln wcale nie mówiło tym językiem, a kolejnych 6 mln umiało się jedynie dogadać po francusku (w wielu regionach dominował flamandzki, niemiecki, bretoński, baskijski, kataloński, włoski itd.). "Chociaż francuszczyzna samego Napoleona nie była zbyt dobra, to wiedział on z własnego doświadczenia, jak ważna jest znajomość tego języka" - czytamy w książce Robertsa. "W wyniku podjętych przez niego reform oświatowych francuski stał się jedynym dozwolonym językiem nauczania. Ponadto wszystkie urzędowe dokumenty miały być sporządzane wyłącznie w tym język".
Napoleon chciał w ten sposób nie tylko scalić i zjednoczyć społeczeństwo, ale także zyskać militarną przewagę nad wrogimi nacjami. Wiele zwycięskich bitew cechowało się tym, że wojska nieprzyjaciela były zróżnicowane pod względem narodowościowym i językowym, a Bonaparte dowodził jednolitą armią Francuzów.
Inna sprawa to powiedzonka i wyrażenia, które przetrwały do dziś w języku francuskim, a odnoszą się bezpośrednio do biografii Napoleona. Na przykład "kłamać jak biuletyn" przypomina fakt, że Bonaparte często kłamał w swoich sprawozdaniach bitewnych. Z kolei fraza "une bérézina" weszła do potocznego języka jako określenie nieszczęścia. Bitwa pod Berezyną rozegrała się pod koniec listopada 1812 r., doprowadziła do taktycznego zwycięstwa Rosjan i wycofania się wojsk Napoleona, który stracił 30-40 tys. ludzi, czyli połowę swoich sił. Po stronie Imperium Rosyjskiego zginęło 13 tys. żołnierzy.
Jakub Zagalski, dziennikarz Wirtualnej Polski
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Zabójcy" Davida Finchera, "Informacji zwrotnej" z Arkadiuszem Jakubikiem oraz ostatnim sezonie "The Crown", gdzie, spoiler, ginie księżna Diana. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.