Jason Schwartzman opowiedział historię najdłuższej przechadzki w jego życiu.
Aktor wyszedł pewnego wieczora z domu wraz z przyjacielem, aby zaczerpnąć świeżego powietrza. Ukryte w mroku nocy Hollywood zafascynowało spacerowiczów do tego stopnia, że ich przechadzka przeciągnęła się do rana.
- Pewnej nocy ja i mój przyjaciel chcieliśmy się przewietrzyć - wspomina Schwartzman. - Więc wyszliśmy z domu, w którym wtedy mieszkałem. Postanowiliśmy pójść do Zachodniego Hollywood, a było to jakieś 11 kilometrów stamtąd. Poszliśmy skrótem przez wzgórza i zaczęliśmy rzucać frazesy w stylu "Nigdy nie patrz za siebie!" Zanim się zorientowaliśmy, zrobiła się siódma rano, a my nieśliśmy w dłoniach cegły, żeby obronić się przed kojotami i atakami zombie.
- Zobaczyliśmy niesamowite rzeczy - dodaje aktor. - Widzieliśmy mężczyznę, który wyglądał jak szalony naukowiec i budował w garażu udawaną rakietę, sylwetkę nagiej kobiety zmieniającej kanały w telewizorze... Wydawało mi się, że widzę złodzieja, ale to tylko moja wyobraźnia próbowała spłatać mi figla. To była niezwykła wycieczka.
Jason Schwartzman wystąpił niedawno w filmie "The Darjeeling Limited". Film trafi do amerykańskich kin 26 października.