Kolejne niepokojące nowiny napłynęły do nas z obozu Janusza Józefowicza i Nataszy Urbańskiej. Wszystko wskazuje na to, że słynna para bardzo poważnie bierze pod uwagę możliwość wyjazdu z Polski. Na stałe.
Kolejne niepokojące nowiny napłynęły do nas z obozu Janusza Józefowicza i Nataszy Urbańskiej. Wszystko wskazuje na to, że słynna para bardzo poważnie bierze pod uwagę możliwość wyjazdu z Polski. Na stałe.
Powody możliwej emigracji do Stanów Zjednoczonych są dwa. Po pierwsze Józefowicz nęcony jest ponoć bardzo intratnym kontraktem.
Po drugie, małżeństwo od pewnego czasu nie ukrywa swojego rozgoryczenia postawą polskich krytyków, a także samych widzów. Apogeum rosnącej frustracji miało miejsce jakiś czas temu w rozmowie z dziennikarzami TVN-u.
Jej kariera stoi w miejscu
Wszystko przez propozycję poprowadzenia szkoły tańca w Chicago, jaką dostał znany choreograf. Jak udało się ustalić Faktowi, Janusz Józefowicz niezbyt chętnie patrzy na tę ofertę.
Za to jego małżonka mocno naciska na wyjazd. Trudno się dziwić. Kariera Nataszy Urbańskiej od jakiegoś czasu stoi w miejscu.
Nie pomógł jej ani występ w „Policie”, ani rola w „1920 Bitwa Warszawska”, która nie przypadła do gustu zarówno krytykom, jak i publiczności.
Przyjmie ofertę?
Jak niedawno donosiliśmy, Józefowicz wyjechał niedawno do Stanów z przedstawieniem „Hity Buffo”.
Spektakl spotkał się z ogromnym zainteresowaniem Polonii, a jego twórcy zaproponowano pokierowanie w Chicago szkołą dla młodych ludzi, którzy chcą uczyć się śpiewać i tańczyć.
Podobno oferta, którą złożono mężowi Nataszy Urbańskiej, wiąże się z dużymi pieniędzmi. Przyjęcie nowej propozycji pracy wiązałoby się dla Józefowicza z przeprowadzką i wyjazdem na stałe z Polski.
Wolą amerykańskich krytyków
Z jednej strony jest to bardzo kusząca oferta, z drugiej nie należy się dziwić, że znany choreograf boi się, że ucierpi na tym jego ukochany Teatr Studio Buffo.
Tymczasem Natasza jest innego zdania. Piosenkarka widzi w tym szansę dla siebie na pokazanie się na zagranicznym rynku i zrobienie kariery w USA.
We wspomnianej rozmowie z dziennikarzami TVN para przeciwstawiała entuzjazm amerykańskich krytyków, ponoć zachwyconych filmem Jerzego Hoffmana, polskim, w większości miażdżącym recenzjom.
Przekona go do wyjazdu?
Józefowicz, uzbrojony w wymiętą kartkę przytoczył wyimek z recenzji słynnego *Rogera Eberta,* a rozżalona Urbańska ostro oponowała z werdyktem kapituły przyznającej nasze Anty-Oscary, czyli polskie Węże. Ta uznała jej ekranowy duet z Borysem Szycem za najgorsze takie wystąpienie minionego roku.
Czy Natasza Urbańska przekona do swego zdania Józefowicza? Bardzo możliwe, gdyż ma na podorędziu całkiem rozsądne argumenty.(gk/mf)