Netflix eksploatuje filmy Marii Sadowskiej. Reżyserka mówi, ile z tego ma

Maria Sadowska jest autorką kasowych produkcji, które cieszą się wielką popularnością wśród użytkowników Netflixa. Ujawniła, jakie tantiemy dostaje za "Sztukę kochania" i "Dziewczyny z Dubaju". Przy okazji punktuje archaiczność obowiązującego w Polsce prawa autorskiego.

Maria Sadowska jest wokalistką i reżyserką filmową
Maria Sadowska jest wokalistką i reżyserką filmową
Źródło zdjęć: © Kapif

Filmowcy protestują przeciwko nowelizacji prawa autorskiego, zaproponowanej przez ministerstwo kultury, która ma dostosować nasze przepisy do wymogów unijnych. Kością niezgody jest brak zapisu umożliwiającego czerpanie przez twórców odpowiednich dochodów z tytułu rozpowszechniania filmów na platformach streamingowych. Mateusz Damięcki przyznał, że za sukces "Furiozy" na całym świecie otrzymał od Netflixa "tantiemy" w postaci paczki z kocem, kapciami i popcornem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Zapłacić czynsz"

W nieco gorszej nawet sytuacji jest Maria Sadowska, której dwa wielkie hity, "Sztuka kochania" i "Dziewczyny z Dubaju", są również dostępne na Netflixie.

- Chciałabym, żebyście państwo mieli świadomość, że ja z tego nie dostaję ani złotówki. Nic. Kompletnie - wyznała w Plejadzie.

Reżyserka absolutnie popiera protesty swojego środowiska, zwracając przy tym uwagę, że w jej przypadku praca nad filmem trwa dwa lata. Wypełniają je m.in. tworzenie scenariusza, poszukiwanie źródeł finansowania, kompletowanie obsady, zdjęcia i w końcu montaż.

- Jeżeli film ma sukces, to żeby reżyser mógł sobie spokojnie pożyć przez chociaż rok z tego i np. pisać następny scenariusz, a nie musieć robić seriali, czy się rozmieniać na drobne tylko po to, żeby zapłacić czynsz, to dla reżysera kwestia takich tantiem jest bardzo ważna - stwierdziła w rozmowie.

Tantiemy z VHS-ów

Maria Sadowska podkreśla, że polskie prawo autorskie nie nadąża za zmianami na rynku, na którym, jako producenci i dystrybutorzy, coraz większą rolę odgrywają platformy streamingowe. Internet zastępuje po prostu tradycyjne kino i telewizję.

- Świat się zmienia, a nasze zapisy prawne, mające za zadanie chronić artystów, są 30 lat wstecz. Mamy tam napisane, że dostaniemy tantiemy z VHS-ów - podsumowała reżyserka.

W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)