Nie kryje zadowolenia. "Ktoś tych pieniaczy w końcu usadził na tyłku"

Maciej Stuhr udzielił ostatnio wywiadu Onetowi, w którym podzielił się m.in. swoimi spostrzeżeniami na temat zmian, które zaszły po wyborach parlamentarnych. Jest normalniej, ale w kwestii polityki i polityków aktor nie ma i miał złudzeń. "Nie wierzyłem w szumne obietnice obecnego rządu, które miałyby zostać szybko wdrożone w życie" – zdradził.

Maciej Stuhr
Maciej Stuhr
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

26.04.2024 | aktual.: 26.04.2024 18:13

Macieja Stuhr można obecnie oglądać w spektaklu "Zemsta" w Teatrze Komedia w Warszawie oraz w nowym stand-upie, z którym podróżuje po Polsce. Na pytanie "co pan zastał w oddalonej od Warszawy Polsce", Stuhr odpowiedział: "Ludzi, którzy chcą ze mną spędzić beztroskie dwie godziny. Wie pan, to wzruszające, że po tych wielu latach wycierania sobie mną gęby przez rządowe media, przyjeżdżam na wschód Polski i nie słyszę obelg, tylko szczery śmiech, na przekór tej wstrętnej politycznej nagonce".

Aktor przyznaje, że w niedawanej przeszłości różnie bywało. "W pewnym okresie dyrektorzy kilku teatrów zatrudniali ochronę na spektaklach z moim udziałem. Najpierw mnie to trochę śmieszyło. Ale jeśli mam być szczery, potem przestało" – wspomina.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"W kwestii polityki będę dziś brutalnie szczery – nie wierzyłem w szumne obietnice obecnego rządu, które miałyby zostać szybko wdrożone w życie. Powiem nawet więcej – nie mam wielkiej wiary, że one wszystkie kiedykolwiek zostaną zrealizowane. Nie mam złudzeń wobec polityki, ona polega głównie na obiecywaniu" – twierdzi Maciej Stuhr.

Aktor przyznaje, że podczas występów na scenie najchętniej całkiem zrezygnowałby z politycznych tematów, jednak zdaje też sobie sprawę, że część publiczności mogłaby czuć się w tej sytuacji rozczarowana. Dlatego parę politycznych wtrętów ostatecznie znalazło się w programie znalazło, ale nie stanowi to sedna spotkania z widzami.

Zdecydowana część monologów to żarty z nas samych. - Stand up musi być wulgarny, ale k***a nie mój. Nie sprowokujecie mnie. Ja jestem Polakiem, ale Polaka nie da się tak łatwo sprowokować - żartuje Stuhr podczas stand-upu, zwracając uwagę na pewne nasze cechy charakteru. Po jednym z występów pojawiła się w sieci taka wypowiedź: "Gdy zapowiedział pan występ najlepszego konferansjera w Polsce, myślałam, że na scenę wyjdzie Hołownia". "Dobre, dobre" - odpisał jej aktor.

"Szymon Hołownia jest dobrym showmanem, znakomicie odnalazł się w roli marszałka Sejmu w pierwszych miesiącach nowego rządu. Dał ludziom to, czego bardzo potrzebowali – ktoś tych pieniaczy w końcu elegancko usadził na tyłku" – dodaje Maciej Stuhr w rozmowie z Onetem.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" pochylamy się nad "Mocnym tematem" Netfliksa, załamujemy ręce nad szokującą decyzją Disney+, rzucamy okiem na "Nową konstelację" i jedziemy do Włoch z "Ripleyem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
maciej stuhrstand upszymon hołownia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (51)