"Nie mogłam o tym mówić". Psychoza na planie słynnego hitu erotycznego

Dakota Johnson wyszła z cienia swoich rodziców (Dona Johnsona i Melanie Griffith) dzięki głośnym ekranizacjom książek E.L. James. Ostatnio bohaterka "50 twarzy Graya" wyznała, że podczas realizacji pierwszej części trylogii atmosfera na planie była bardzo ciężka. Głównie za sprawą autorki bestsellerów wydawniczych.

Kadr z filmu "50 twarzy Greya"
Kadr z filmu "50 twarzy Greya"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

"Nigdy nie miałam możliwości o tym mówić, ponieważ musiałam promować filmy we właściwy sposób. Ostatecznie jestem dumna z tego, co zrobiliśmy, choć przez cały czas wszystko nie układało się tak, jak powinno" – zdradziła Dakota Johnson w wywiadzie przeprowadzonym przez "Vanity Fair". Jej wypowiedź dotyczyła realizacji bestsellerowej powieści E.L. James "50 twarzy Greya".

Dakota Johnson zwróciła przede wszystkim uwagę na ogromne problemy, jakie twórcy filmu i aktorzy mieli z autorką popularnych książek, która domagała się, aby ekranizowano jej debiutancką powieść niemal kartka po kartce. Tymczasem, jak uważa aktorka, "niektóre fragmenty książek po prostu nie pasowały do filmu. Na przykład wewnętrzny monolog bohaterki, który był niesamowicie tandetny".

E.L. James była jednak osobą, która nie dawała się przekonać twórcom filmu. Wymagała, aby sceny były realizowane dokładnie tak, jak je opisała na stronach książki. Jak wspomina Johnson, na planie filmowym zapanował jakiś "stan psychozy", ponieważ jednocześnie zaczęły powstawać dwie wersje filmu.

"Robiliśmy ujęcia, które chciała zrobić Erika (E.L. James), a potem robiliśmy ujęcia, które my chcieliśmy zrobić. Wieczorem musiałam uczyć się dwóch wersji dialogów, jednej dla niej, drugiej dla filmu. Chaos i zamęt był przez cały czas" – wspomina Dakota Johnson.

W wywiadzie dla "Vanity Fair" aktorka nie zdradziła niestety, jak pisarka zareagowała, gdy zobaczyła ostateczną wersję "50 twarzy Greya".

Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)