Nie żyje brat Olivii Newton-John. Komentarze chwytają za serce
Był lekarzem i jej bliskim przyjacielem. Aktorka Olivia Newton-John poinformowała o śmierci brata, Hugh. Gwiazda "Grease" wstrzymywała się z przekazaniem tej informacji prawie dwa tygodnie.
Życie nie rozpieszcza Olivii Newton-John. 70-latka ma za sobą nieudane małżeństwo, drugi mąż najprawdopodobniej sfingował swoją śmierć i ukrywa się w Meksyku. Największe problemy w jej życiu pojawiały się jednak w gabinetach lekarskich, gdzie już trzykrotnie usłyszała wstrząsającą diagnozę: rak.
Aktorka za pośrednictwem Instagrama podzieliła się kolejną, smutną informacją. 7 maja po kilku latach choroby zmarł Hugh Newton-John, brat 70-letniej gwiazdy.
- Mój cudowny, słodki, delikatny i mądry brat odszedł 7 maja w Melbourne, w Australii, po kilku latach choroby. Będę zawsze go kochać, przeraźliwie tęsknić - napisała aktorka.
Z jej wpisu możemy dowiedzieć się, że w ostatnich latach Hugh był bardzo osłabiony. Newton-John był szanowanym lekarzem od chorób zakaźnych, który długo przyjmował pacjentów w szpitalu Fairfield Infectious Diseases w Melbourne. Szczyt kariery przypadł na lata 80. i 90. - Jego wspaniała osobowość i umiejętność radzenia sobie ze skomplikowanymi chorobami, była bardzo poważana w środowisku. Hugh był innowatorem, doświadczonym lekarzem, wspaniałym nauczycielem i mentorem dla kilku pokoleń studentów medycyny - pisze siostra.
- Był też utalentowanym muzykiem i artystą, który dzielił się swoim talentem z przyjaciółmi, kolegami z pracy i z rodziną - dodała. Brat aktorki był też zapalonym fotografem. Tę umiejętność wykorzystywał często w pracy, uwieczniając na zdjęciach swoich pacjentów. Spisywał też ich historie. Teraz szpital ma bogatą i szczegółową kolekcję przypadków, dzięki której będzie w przyszłości można lepiej rozpoznawać choroby u innych pacjentów.
Olivia opublikowała ten wpis i opatrzyła go kolażem zdjęć brata. Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy, w których fanii przekazywali słowa wsparcia dla aktorki w żałobie. Ale wśród komentarzy znalazły się też te, które pisali... byli pacjenci Hugh.
- Droga Olivio, przykro dowiadywać się o śmierci Hugh. Twój brat uratował życie mojego brata, gdy ten miał 4 lata. Nasza rodzina będzie dozgonnie wdzięczna - czytamy.
A także: - Bardzo doceniam pracę twojego brata nad Syndromem Guilliana Barrego. Mój syn miał 6 lat, gdy został zdiagnozowany. Nie mógł chodzić, mówić, sam jeść i praktycznie sam oddychać. Dzięki twojemu bratu w pełni wyzdrowiał. W sierpniu będzie miał 26 lat.
I jak się nie wzruszyć?
