Nie żyje Michael Constantine. Ojciec z "Mojego wielkiego greckiego wesela"
Michael Constantine był jednym z najciekawszych aktorów charakterystycznych w Hollywood. Sławę zdobył jednak dopiero po siedemdziesiątce, za sprawą słynnej romantycznej komedii "Moje wielkie greckie wesele". Constantine zmarł w wieku 94 lat.
Constantine Joanides, znany później jako Michael Constantine, urodził się 22 maja 1927 roku w Reading w Pensylwanii. Karierę rozpoczął na scenie nowojorskiej. W 1955 był dublerem Paula Muniego (słynnego, urodzonego we Lwowie, aktora), który po wojnie stał się jedną z największych gwiazd Broadwayu. W telewizji Constantine zadebiutował niemal w pierwszych dniach jej istnienia, występując w 1949 roku w "The Big Story" stacji NBC.
Przez całą swoją aktorską karierę Michael Constantine związany był głównie z telewizją. Największy sukces na małym ekranie odniósł w komediowym serialu Jamesa L. Brooksa (późniejszego trzykrotnego zdobywcy Oscara) "Room 222". Projekt realizowany był w latach 1969 – 1974. Za rolę w tej produkcji Constantine był dwukrotnie nominowany do nagrody Emmy. Otrzymał ją przy pierwszym podejściu.
Oni odeszli w 2021
Prestiżową nagrodę Emmy Michael Constantine zdobył w kategorii najlepszy drugoplanowy aktor telewizyjny. Przez całą karierę był mistrzem drugiego planu. Główną rolę otrzymał chyba tylko jeden raz. W 1976 roku był gwiazdą sądowego serialu "Sirota's Court". Produkcja zbierała dobre recenzje, ale niska oglądalność nie pozwoliła nakręcić więcej niż 13 odcinków.
W kinowych produkcjach Michael Constantine pojawił się tylko kilka razy. W latach 90. zagrał m.in. sędziego w thrillerze z Demi Moore i Alec'iem Baldwinem "Pod presją" oraz cygańskiego Voodoo w horrorze opartym na twórczości Stepehna Kinga "Przeklęty". Wielka sława i popularność przyszła do aktora dopiero w XXI wieku.
W 2002 roku Michael Constantine zagrał ojca panny młodej w romantycznej komedii "Moje wielkie greckie wesele". Skromna produkcja, której budżet sięgnął zaledwie 5 mln dol. blisko 370 mln dol. Do dziś uchodzi w Stanach za najbardziej kasową komedię romantyczną wszech czasów. Recenzent Los Angeles Times napisał: "Constantine przedstawia atrakcyjną mieszankę brawury i nieudolności. Według niego, Grecy wymyślili wszystko, nawet Włochy". Tą rolą aktor zapisał się złotymi zgłoskami w historii filmu.
Po raz ostatni Michael Constantine wystąpił w filmie w 2016 roku. Ponownie wcielił się wówczas w rolę Gusa Portokalosa. Miał wówczas 89 lat. Aktor zmarł z przyczyn naturalnych w swoim domu w Reading.