Nie żyje wybitny reżyser. "Zginął w wyniku licznych ran kłutych szyi"

W oświadczeniu irański minister kultury nazwał Mehrjui’ego "jednym z pionierów irańskiego kina" i "twórcą ponadczasowych dzieł". Dariush Mehrjui miał 83 lata. Był cenionym filmowcem nie tylko w swoim kraju. Zdobył wiele nagród na europejskich festiwalach, m.in. Złotą Muszlę na MFF w San Sebastian ("Sara"), Nagrodę FIPRESCI w Berlinie ("Dayereh mina") oraz w Wenecji ("Krowa").

Strona internetowa wymiaru sprawiedliwości podaje, że Mehrjui i jego żona Vahideh Mohammadifar "zostali zadźgani nożem" i "zginęli w wyniku licznych ran kłutych szyi". Małżonkowie zostali zamordowani w swoim domu niedaleko Teheranu w sobotni wieczór.

Według głównego sędziego prowincji Alborz reżyser w sobotę około godziny 21 czasu lokalnego wysłał SMS-a do swojej córki, zapraszając ją na kolację. Po przybyciu na miejsce, półtorej godziny później, kobieta znalazła ciała swoich rodziców ze śmiertelnymi ranami na szyi.

W niedzielę gazeta "Etemad" zamieściła wywiad z żoną reżysera spisany kilka dni wcześniej, w którym Vahideh Mohammadifar sygnalizowała, że grożono im śmiercią oraz że niedawno ktoś włamał się do ich domu.

Dariush Mehrjui, który w młodości studiował filozofię w Stanach Zjednoczonych, twierdził, że nie robi filmów bezpośrednio politycznych, które promują określoną ideologię lub punkt widzenia. Wyznawał jednak zasadę i twardo jej bronił, że kino, sztuka "nie może stać się narzędziem propagandy".

Media, zakupy, reklama – Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.