Gdyby David Fincher stanął za kamerą filmu o Spider-Manie, uśmierciłby Gwen Stacy.
W przeszłości Fincher był jednym z kandydatów na stanowisko reżysera adaptacji komiksu o superbohaterze. Dziś zdradza, jak poprowadziłby historię Spider-Mana, gdyby przyjął posadę.
- Mój "Spider-Man" byłby zupełnie inny od wersji Sama Raimiego - oznajmił Fincher. - Mnie nigdy nie interesowała historia pochodzenia i przemiany Petera Parkera. Jakoś nie mogłem przetrawić tej opowieści o chłopaku ugryzionym przez czerwono-niebieskiego pająka. Czułem, że nie byłbym w stanie przedstawić jej tak po prostu. Mój plan był taki: film otwiera 10-minutowy wstęp, w sumie teledysk, opera, która przybliża widzowi całą historię Spider-Mana, czyli ukąszenie przez pająka, śmierć wuja Bena, utrata Mary Jane. Potem następuje film właściwy, Peter poznaje Gwen Stacy, i tu zaczyna się cała historia. Nie będę ukrywał, że w toku filmu zamierzałem uśmiercić Gwen. Dodam jeszcze, że mój projekt nie miał być bajeczką dla nastolatków, tylko opowieścią o młodym mężczyźnie, który jest odmieńcem.
Przypomnijmy, że w Hollywood powstaje obecnie nowa seria o Spider-Manie z Andrew Garfieldem i Emmą Stone w rolach głównych. Za reżyserię odpowiada Marc Webb.
Natasza boi się męża. Dlaczego? ]( http://film.wp.pl/natasza-urbanska-boi-sie-meza-dlaczego-6025272215172225g )*
*[
Co słychać u Kasi z "13 posterunku"? ]( http://teleshow.wp.pl/13-posterunek-co-sie-dzieje-z-aleksandra-wozniak-6026606755153025g )**
**[
Pamiętacie Witię z "Samych swoich"? ]( http://komediowo.pl/gid,13708823,img,13709100,title,Pamietacie-Witie-z-bdquoSamych-swoichrdquo,galeria.html )**