Reżyser, laureat Oscara za scenariusz do „Infiltracji” William Monahan, koneser literatury kryminalnej, nie mógł nie zwrócić uwagi na powieść „London Boulevard” (2001) cenionego autora kryminałów, Irlandczyka Kena Bruena. Bruen nawiązuje zręcznie do wielkiej tradycji kryminałów „noir” z lat 40. i 50., nasycając swe brutalne opowieści cierpkim humorem i niespodziewanym liryzmem.
Monahan, na potrzeby filmu, postanowił zderzyć świat kryminalnego podziemia południowego Londynu ze światem celebrytów, za który uchodzi West London. Tekst, z rozwiniętym wątkiem miłosnym, pisał od razu z myślą o Colinie Farrellu („Szalone serce”, „Ondine”) i Keirze Knightley („Piraci z Karaibów”, „To właśnie miłość”). Oboje chętnie zgodzili się na udział w projekcie. – Dobry scenariusz to moim zdaniem taki, który daje plastyczny obraz wszystkich bohaterów i ich osobowości, a nie tylko szkic – mówił Farrell. Dwóm gwiazdom towarzyszą na ekranie wybitni brytyjscy aktorzy, jak Ray Winstone („Sexy Beast”, „Propozycja”), Ben Chaplin („Dziewczyna na urodziny”), czy David Thewlis („Nadzy”). – To być może najlepsza brytyjska obsada, jaką udało się zgromadzić od bardzo, bardzo dawna! – cieszył się reżyser. I dodawał: – Od razu zauważyłem, że z Colinem połączyła Keirę niezwykła chemia. Myślę, że tych dwoje ma ze sobą wiele wspólnego.
Mitchell (Farrell) po trzech latach wychodzi z londyńskiego więzienia i próbuje zerwać z przestępczą przeszłością. Na jego drodze staje samotna i piękna aktorka Charlotte (Knightley). Niełatwo im jednak będzie zacząć nowe życie, zwłaszcza że o Mitcha wkrótce upomni się świat kryminalnego podziemia, z bezwzględnym gangsterem Gantem (Winstone) na czele...
„Londyński bulwar” w kinach od 4 lutego!