Oscar dla dżentelmena. Chris Evans największym bohaterem gali
Avenger w filmie i w prawdziwym życiu. Chris Evans nie dostał żadnej nagrody podczas Oscarów. Nagrodę z chęcią wręczyliby mu za to internauci. Do czego chętnie się przyłączymy.
26.02.2019 | aktual.: 27.02.2019 12:00
Chris Evans może i nie był nominowany w indywidualnych kategoriach, ale i tak było o nim głośno. Aktor pojawił się na Oscarach jako członek ekipy "Avengersów". Filmowy Kapitan Ameryka kilka razy zwrócił na siebie uwagę.
Evans został największym bohaterem gali. Wszystko przez jego nienaganne maniery. Podczas gali rozdania nagród siedział na samym przodzie sali. I służył pomocą paniom, które miały problemy z sukienkami. Jak Regina King. Aktorka dostała Oscara za rolę w filmie "Gdyby ulica Beale umiała mówić". To pierwszy Oscar w długiej karierze aktorki. Nic dziwnego, że King poniosły emocje.
Z tego wszystkiego zaplątała się w sukienkę. Przejście kilku metrów na scenę i do mikrofonu stanowiło w białej, obcisłej kreacji nielada wyzwanie. Tu z pomocą przyszedł Chris Evans.
Nagranie z gali szybko poniosło się w sieci. Na Twitterze powstał nawet specjalny tag #bestChris.
Internauci stworzyli dziesiątki memów i zaczęli przypominać inne imprezy, podczas których z Evansa wyszedł prawdziwy Kapitan Ameryka. Jak w 2015 roku, gdy podprowadził na scenę Betty White.
Starania Evansa docenili po Oscarach nie tylko internauci. Regina King po gali podziękowała aktorowi za pomoc. Zrobili sobie też kilka zdjęć, które w mediach będziemy pewnie jeszcze kiedyś wspominać.
Chris Evans to gwiazda Marvela i "Avengersów". Ostatnia część przygód superbohaterów - "Wojna bez granic" - nominowana była do Oscara za najlepsze efekty specjalne. Statuetka nie trafiła jednak do twórców. Zobaczcie koniecznie pełną listę nagrodzonych.
Zobacz też: Oscary 2019: Joanna Kulig komentuje przegraną "Zimnej wojny"