Oskarżenia zrujnowały karierę aktora. "Nie zrobiłem nic nielegalnego"
"Jestem w 100% kanibalem" - taki SMS wysłany przez Armiego Hammera okrążył kilka lat temu wszystkie media. Upadły aktor komentuje dziś sprawę, która pogrążyła jego hollywoodzką karierę.
Armie Hammer odniósł się publicznie do oskarżeń, które cztery lata temu zrujnowały jego karierę w Hollywood. Media na całym świecie rozpisywały się o jego romansach, niebezpiecznych fantazjach o jedzeniu ludzi, o fantazjach seksualnych, pojawiły się też oskarżenia o molestowanie psychiczne i gwałty (prokuratura ostatecznie nie postawiła aktorowi zarzutów). W podcaście Louisa Theroux aktor przyznał się do szkodliwego zachowania, ale podkreślił, że nie było ono nielegalne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przestępstwa seksualne w show-biznesie. Przykładów nie brakuje
Armie Hammer przyznaje, że nie był świętoszkiem
Aktor znany z oscarowego filmu "Tamte dni, tamte noce" wystąpił w "The Louis Theroux Podcast", gdzie opowiedział o swojej przeszłości. "Ludzie byli dla mnie jak worki z narkotykami w skórze" - powiedział Hammer. "Sprawialiście, że czułem się niesamowicie, więc rzucałem się w to całkowicie. Mieliśmy burzliwy romans, zabierałem was w podróże, a potem odwoziłem do domu i mówiłem: 'Dzięki, było świetnie', po czym szedłem dalej".
"Robiłem prawie to samo z kimś innym. Zostawiałem wiele osób w gniewie z powodu mojego zachowania, ale nie jestem na siebie zły" - kontynuował. "Czy to czyni mnie dupkiem? Absolutnie. Nie mam problemu z przyznaniem, że byłem dupkiem. Ale to nie jest nielegalne" - dodał.
Hammer odniósł się także do słynnej wiadomości, w której napisał: "Jestem w 100% kanibalem". Aktor podkreślił, że teksty zostały "cyfrowo zmodyfikowane" i brakowało w nich drugiej strony rozmowy, co mogło być "bardzo zabawną rozmową między dwojgiem ludzi, którzy żartowali i podpuszczali się nawzajem". "Czy kiedykolwiek miałem zamiar coś komuś odciąć lub zjeść coś z kogoś? Nie" - podkreślił.
W 2021 roku Hammer został oskarżony o napaść seksualną przez wiele kobiet. Policja w Los Angeles prowadziła śledztwo, ale nie postawiono mu zarzutów. Skandal spowodował, że aktor został całkowicie wykluczony z branży. Jednak podczas styczniowego występu w podcaście "Your Mom's House" Christiny Pazsitzky i Toma Segury 38-letni aktor powiedział, że jego kariera powoli wraca na właściwe tory. "Wszystko się odwraca, to wymaga czasu" - stwierdził Hammer. "Coraz częściej rozmowa, gdy pojawia się moje nazwisko, brzmi: 'Ten gość został skrzywdzony'. To naprawdę budujące" - dodał.
Hammer nie może liczyć na wielkie, hollywoodzkie produkcje, które miałyby szansę na Oscary. W tym środowisku jeszcze długo będzie musiał się rehabilitować. Ale dostaje propozycje od mniej uznanych reżyserów. Pracuje nad nowym filmem z kontrowersyjnym reżyserem, Uwe Bollem. To "The Dark Knight", który ma mieć premierę za rok. Poniżej pokazywaliśmy zdjęcia z tej produkcji.
Jeden z najdroższych seriali Apple TV+ wrócił! "Rozdzielenie" za bimbaliony dolarów zaskakuje widzów, podobnie jak "The Pitt" od Maxa, który opowiada dramaty z SOR-u. Coś tu jednak nie gra, o czym opowiadamy w "Clickbaicie". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: