Otwarcie mówiła o depresji poporodowej. "Czułam się najbardziej nieszczęśliwą osobą na świecie"
Kinga Preis, znana z ról w takich produkcjach jak "Ojciec Mateusz" czy "Dom zły", jest jedną z najbardziej cenionych aktorek w Polsce. Jej życie nie zawsze było jednak usłane różami. Wcześnie straciła ojca, miała problem z dostaniem się do szkoły aktorskiej, a gdy urodziła syna, wpadła w depresję. 31 sierpnia aktorka kończy 54 lata.
Kinga Preis przyszła na świat 31 sierpnia 1971 roku. Wychowywała się pod opieką mamy i babci, ponieważ ojciec – Rinaldo Preis, skrzypek – wyjechał do pracy w Teatrze Muzycznym w NRD, a gdy córka miała zaledwie siedem lat, zmarł. "Mój tata zmarł, kiedy byłam małą dziewczynką i tak naprawdę nie wiem, czy to, co pamiętam na jego temat, jest rzeczywistym wspomnieniem, czy dziecięcym wyobrażeniem. Nigdy mi go nie brakowało, bo nie wiedziałam, jak to jest go mieć'", wspominała Kinga Preis w rozmowie z "Galą".
Aktorka była wyjątkowo blisko związana z babcią, która miała zaledwie 42 lata, gdy Kinga przyszła na świat. To właśnie ona odegrała ogromną rolę w jej wychowaniu. "Babcia dała mi dynamikę, wigor i zadatki na kobietkę włoską, zamordystkę", mówiła artystka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kultura WPełni: Juliusz Machulski o filmach swojego życia i Polsce
Preis od najmłodszych lat marzyła o karierze aktorskiej, mimo że jej babcia widziała w niej pianistkę. Po nieudanym występie w szkole podstawowej, Kinga zdecydowała się na aktorstwo. Droga do sukcesu była jednak kręta. Dwukrotnie nie udało jej się dostać do krakowskiej PWST, ale za trzecim razem, we Wrocławiu, osiągnęła swój cel.
Wkrótce po ukończeniu szkoły Preis zaangażowała się w działalność scen wrocławskich, występując u cenionych twórców – m.in. Andrzeja Wajdy, Grzegorza Jarzyny, Agnieszki Glińskiej i Jana Klaty. W 2009 r. wystąpiła w spektaklu "Szajba". Na dużym ekranie zapisała się rolą Gosi Bednarek w filmie "Komornik "(2005) Feliksa Falka – kreacja została doceniona nagrodą im. Zbyszka Cybulskiego.
W latach 2011–2012 r. zebrała kolejne wyróżnienia: dwie nominacje do Polskich Nagród Filmowych (Orłów) za filmy "Joanna" i "Róża", a statuetkę Orła za rolę w filmie "W ciemności" w reż. Agnieszki Holland. Tam wcieliła się w postać żony, która z lęku, lecz też z poczucia obowiązku, zaczyna wspierać męża ratującego przesiedlanych Żydów.
Równolegle do pracy filmowej przebijała się też na małym ekranie – m.in. jako gospodyni Natalia w serialu "Ojciec Mateusz", a także w produkcjach "Krew z krwi" i "Pakt". W ostatnich latach pojawiła się w filmach "Święto ognia", "Silent Twins" i "Zupa nic".
Dużym wyzwaniem dla aktorki okazało się macierzyństwo. Po urodzeniu syna, Antoniego, zmagała się z depresją. – Największą traumą były pierwsze tygodnie życia Antka, gdy miałam go cały czas przy cycku i myślałam, że zamorduję siebie, jego i wszystkich dookoła. [...] Czułam się najbardziej nieszczęśliwą osobą na świecie. Moje macierzyństwo rozkwitło dużo później - wyznała w rozmowie z "Vivą!". Na szczęście mogła liczyć na wsparcie partnera, Piotra Borowca, co pomogło jej przetrwać trudne chwile.
31 sierpnia Kinga Preis kończy 54 lata. Aktorka podkreśla, że nie zdecydowałaby się na operację plastyczną. Kilka lat temu mówiła: - Podobają mi się moje zmarszczki wokół oczu i nie cierpię z tego powodu, że jest ich coraz więcej. [...] Nie chcę operacji plastycznej, która sprawi, że przestanę być podobna do samej siebie. Twarz aktora jest jego siłą. I wszystko, co na niej widać, ma mi pomóc, a nie ograniczać [...]. Czas dla aktora czy aktorki jest bardzo ważny, bo pewne umiejętności w nas dojrzewają. Dostrzegam niuanse, różne odcienie życia, których wcześniej nie widziałam.
Miliony wyświetleń "Obcy: Ziemia", katastroficzny finał "I tak po prostu" i mieszane uczucia po "Nagiej broni". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: