''Panie Dulskie'': Trudne dzieciństwo Mai Ostaszewskiej
''Dziś mówię o tym z uśmiechem, ale wtedy był to koszmar''
Od kilku lat Maja Ostaszewska jest jedną z najbardziej rozpoznawanych polskich aktorek młodszego pokolenia. Głównie za sprawą serialu „Przepis na życie”, choć ma na koncie wiele świetnych kreacji na wielkim ekranie i scenie. Do kin za moment wchodzi jej kolejny film, „Panie Dulskie” Filipa Bajona.
Od kilku lat Maja Ostaszewska jest jedną z najbardziej rozpoznawanych polskich aktorek młodszego pokolenia. Głównie za sprawą serialu „Przepis na życie”, choć ma na koncie wiele świetnych kreacji na wielkim ekranie i scenie. Do kin za moment wchodzi jej kolejny film, „Panie Dulskie” Filipa Bajona.
Aktorka wciela się w nim we wnuczkę słynnej Dulskiej, niespełnioną reżyserką, chcącą nakręcić film inspirowany dramatami z własnego życia. Kłopot w tym, że takich nigdy nie było.
Gdyby to Maja Ostaszewska zapragnęła napisać scenariusz inspirowany własnymi doświadczeniami, byłby to mocny dramat mówiący o trudnym dzieciństwie, problemach dorastania i nieszczęśliwej miłości – na szczęście z happy endem.