''Papusza'': Andrychowianie zobaczyli przedpremierowo film małżeństwa Krauze
Mieszkańcy Andrychowa zobaczyli we wtorek przedpremierowy pokaz najnowszego filmu *Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauze "Papusza". Jest on hołdem dla romskiej poetki Bronisławy Wajs oraz próbą przedstawienia kultury romskiej szerokiej publiczności.*
16.10.2013 13:39
Obrazem zachwycona była aktorka Anna Dymna. "To film o człowieku. Ile w nim delikatności i brutalności, dobra i zła, miłości i nienawiści. To film o wolności i zniewoleniu. (...) O nas wszystkich, jak jesteśmy inni" - powiedziała. "To film, o tym jak niezwykły jest świat, dzięki temu, że ludzie są tak różni" - dodała.
Szef Stowarzyszenia Romów w Polsce Roman Kwiatkowski podkreślił, że projekcja była dla niego wielkim przeżyciem, zwłaszcza że jako dziecko pamiętał rozmowy starszych o Papuszy. "Pamiętam, że była niechciana" - mówił. Dodał, że obraz jest "czymś, o czym nawet nie marzył". "Będzie dobrze służył Romom i nie-Romom" - dodał.
Dystrybutor obrazu Next Film nieprzypadkowo zorganizował pokaz w Andrychowie. Jak poinformował w komunikacie, miasto od września jest kojarzone z nastrojami antyromskimi w związku z powstaniem na jednym z portali społecznościowych stron niechętnych Romom. "Zbudowanie pomostu kulturowego jest bardzo istotne dla twórców filmu, dlatego wraz z dystrybutorem oraz Narodowym Centrum Kultury zorganizowali przedpremierowy pokaz tam, gdzie wzajemne zrozumienie wydaje się najbardziej potrzebne" - głosi komunikat.
Zdaniem prezesa Małopolskiego Stowarzyszenia Romów "Jamaro" Gerarda Lindera prezentacja w Andrychowie filmu, który przybliża romską kulturę, jest ważnym wydarzeniem. "Film zachęca do poznania. Trzeba się nawzajem edukować" - mówił.
Burmistrz miasta Tomasz Żak podkreślił, że Andrychów nie jest miejscem, w którym antyromskie tendencje są jaskrawe. Romowie żyją tam od wieków. "Problemy zawsze były, są i - podejrzewam - będą, jak w każdym społeczeństwie, które nie jest jednolite" - powiedział w rozmowie z PAP. Romowie mają swoją tradycję i specyfikę życia. Nie do końca asymilują się ze społeczeństwem, co bywa zarzewiem konfliktów. Podkreślił jednak, że Andrychów jest miastem, w którym wbrew temu, co pojawia się w medialnych przekazach, "żyją ludzie otwarci i szanujący się nawzajem".
Roman Kwiatkowski cieszył się, że to właśnie w Andrychowie, gdzie - jak się wyraził - doszło do smutnych incydentów, odbył się pokaz "Papuszy". "Mam nadzieję, że ten film zmieni myślenie ludzi. Romowie mieszkają tu od dawana i czują się patriotami. Mają pełne prawa i obowiązki. Nie chcą być specjalnie traktowani, ale jak obywatele" - mówił. Dodał, że cieszy go liczny udział w pokazie młodzieży. "To dobry początek. Potrzeba jednak dalszych działań w szkołach różnych szczebli" - zaznaczył.
Film trafi do kin 15 listopada. W roli tytułowej występuje Jowita Budnik. Jako Jerzy Ficowski partneruje jej na ekranie Antoni Pawlicki. Bohaterowie "Papuszy" mówią w językach polskim i romskim. Obraz jest czarno-biały. Zdjęcia powstały w ubiegłym roku na Warmii, Dolnym Śląsku, w Nowym Sączu i Warszawie.
Papusza (ur. 1908 lub 1910, zm. 1987) przez 40 lat mieszkała w taborze. W 1949 r. do taboru dotarł poeta Jerzy Ficowski. Zainteresował się poetyckimi improwizacjami Cyganki, pisanymi po romsku. Za jego namową Papusza zaczęła spisywać wiersze. Ficowski tłumaczył je na polski. Pod jego wpływem kobieta zaniechała koczowniczego trybu życia i poświęciła się literaturze. Opisywała dzieje i obyczaje Cyganów. Romowie oskarżyli ją o zdradę tajemnic i wykluczyli.
Profil "Antyromski Ruch Andrychowski" na portalu społecznościowym Facebook powstał po pobiciu dziecka przez niewiele od niego starszego Roma. Zyskał 1,5 tys. fanów. Administrator portalu zamknął go ze względu na zarzut szerzenia rasizmu i nienawiści. Rychło powstał kolejny: "Nie dla Romów w Andrychowie". Także został zamknięty. W sprawie stron doniesienie do prokuratury złożyło Stowarzyszenie Romów w Polsce, którego podstawowym zadaniem jest działanie na rzecz tworzenia warunków pełnego uczestnictwa członków tej społeczności w Polsce.
Romowie w Polsce mają status mniejszości etnicznej. Mieszka ich tutaj 20-30 tys. Społeczność w 21-tys. Andrychowie liczy około 100 osób. (PAP)