Patryk Vega przeprasza Misiewicza!
Patryk Vega, reżyser filmu "Polityka" umieścił na Facebooku post, w którym oświadcza, że "postać grana przez aktora Antoniego Królikowskiego nie jest Bartłomiejem Misiewiczem".
4 września do polskich kin trafił film "Polityka" Patryka Vegi, który miał ukazać kulisy polskiej polityki, w tym partii rządzącej i jej "gwiazd". Na długo przed premierą reżyser publikował zdjęcia i fragmenty filmu, a widzowie bawili się w rozszyfrowywanie, kto na ekranie odpowiada rzeczywistym politykom.
Nie zabrakło odwołań do m.in. Jarosława Kaczyńskiego, Mateusza Morawieckiego, Grzegorza Schetyny czy właśnie Bartłomieja Misiewicza granego przez Antoniego Królikowskiego.
Patryk Vega przy każdej okazji podkreślał, że pisząc scenariusz "Polityki", odwoływał się do autentycznych wydarzeń. Tak więc są tu i słynne "Czołem panie ministrze!", i przejażdżka czołgiem. Oprócz tego dochodzi fikcja literacka, czyli seks bez cenzury, kilka bluzgów i wciąganie białego proszku z brzucha skąpo ubranej pani.
W połowie lipca pełnomocnik polityka złożył pozew przeciwko Patrykowi Vedze w imieniu Bartłomieja Misiewicza.
- Żądana kwota zadośćuczynienia to 1 milion złotych – potwierdził Krüger w oświadczeniu dla redakcji WP Film. - Potwierdzam, że żądamy także wycięcia scen, które w sposób najbardziej rażący naruszają dobra osobiste pana Misiewicza: sceny zażywania narkotyków, brania łapówek czy romansu z postacią wzorowaną na Antonim Macierewiczu.
Vega był gościem w programie Bogdana Rymanowskiego w Polsat News. Reżyser powiedział, że ma zegarek, który jest "wart dwa razy więcej niż pozew Misiewicza".
Teraz na swoim facebookowym profilu reżyser przeprasza za te słowa oraz pisze, że "postać grana przez aktora Antoniego Królikowskiego nie jest Bartłomiejem Misiewiczem, a fabuła Filmu jest jedynie wizją artystyczną". "Jestem katolikiem, żałuję że zapędziłem się w agresji" - dodaje. Całe oświadczenie przeczytacie tutaj:
Trwa ładowanie wpisu: facebook