Paul Newman uchodził za ideał bez skazy. A jaki był naprawdę?
Paul Newman, który zmarł 26 września 2008 r., przez wiele dekad w oczach publiczności i dziennikarzy uchodził za ideał. Przystojny amant, który nie afiszował się nigdy ze swoją urodą i nie lubił znajdować się w centrum uwagi. Na ulicy chował się za ciemnymi okularami, a fotoreporterów traktował jak zło konieczne.
Prawdziwy dżentelmen, zawsze szarmancki wobec kobiet i unikający nałogów. Utalentowany aktor, który nigdy nie korzystał z przywilejów sławy, zawsze szanował swoich ekranowych rywali i do końca życia pozostał niezwykle skromny.
Wierny i czuły mąż, który twierdził, że nigdy nie zdradził żony, bo po co miałby "wychodzić po hamburgera, skoro w domu ma stek". Ale czy aby na pewno?
Cudzołożący alkoholik
Shawn Levy, krytyk filmowy i pisarz, twierdzi, że ta nieskazitelna opinia, którą Newman cieszył się przez lata, ma niewiele wspólnego z prawdą.
W swojej książce "Paul Newman: A Life", ku przerażeniu i zniesmaczeniu rodziny hollywoodzkiego amanta, rozprawił się z legendą aktora, wywlekając na światło dzienne nieznane i mało przyjemne fakty z jego życia.
Według Levy'ego Paul Newman, który zmarł na raka 9 lat temu, był nałogowym alkoholikiem, noszącym na szyi łańcuszek z otwieraczem do piwa, i kobieciarzem, który nie znał znaczenia słowa "wierność".
Niewierny mąż
O tym, że małżeńska przysięga niewiele znaczyła dla Newmana, przekonała się już jego pierwsza żona, Jackie Witte. Młodzi zakochani pobrali się w 1949 r. Wkrótce potem na świat przyszedł ich syn i dwie córki.
Ale już w 1953 r. Newman poznał aktorkę Joanne Woodward (na zdjęciu). Ich gorący romans szybko stał się tajemnicą poliszynela, aż wreszcie aktor rozwiódł się z Witte i kilka miesięcy później, w 1958 r., poślubił Woodward.
U jej boku spędził następne 50 lat, zapewniając, że nigdy nawet nie pomyślał o innej kobiecie. Levy zadaje jednak kłam jego słowom.
Jawny romans
Shawn Levy twierdzi, że Newman, który przez lata uchodził za wzorowego męża i szczycił się swoją wiernością, tak naprawdę był "cudzołożnikiem" i zdradzał Woodward chociażby z hollywoodzką dziennikarką, Nancy Bacon. Aktor poznał Bacon podczas kręcenia filmu "Butch Cassidy i Sundance Kid" w 1968 r. i wdał się w trwający 18 miesięcy romans.
- Iskrzyło między nami przez półtora roku – opowiadała Bacon. - Przez trzy tygodnie zjawiał się w moim domu każdej nocy.
"Po co mam wychodzić na hamburgera, skoro w domu mam stek?'"
Bacon twierdziła, że wszyscy wokół wiedzieli o ich romansie.
- To był najsłabiej ukrywany sekret w Hollywood. Ludzie nawet żartowali na nasz temat* – wyjawiła. *- Wspominając jego stare powiedzonko, mówili: "Paul może nie wychodzi z domu po hamburgera, ale na pewno nie pogardzi bekonem [ang. bacon - przyp. red.]".
Romans zakończył się, kiedy Bacon stwierdziła, że ma dość pijaństwa Newmana. Uznała, że nie chce być dłużej w tym toksycznym związku.
- Powiedziałam mu: "Jesteś ciągle tak pijany, że nawet nie można się z tobą kochać". I odeszłam.
Nałogowy alkoholik
Tym samym Levy chce udowodnić, że Newman nie był wcale uprzejmym dżentelmenem bez nałogów.
Już w college'u narzekano podobno na jego "chamskie i prostackie zachowanie", a on sam temu nie zaprzeczył, wyznając, że było to spowodowane "spożywaniem zbyt dużej ilości szkockiej". Potem pił jeszcze więcej, najczęściej piwo w dużych ilościach, ale nie pogardził też whisky.
- Pił na planie, w biurze, na imprezach, podczas wywiadów, oglądając telewizję i relaksując się po posiłku – pisze w swojej książce Levy.
Gdzie leży prawda?
Levy twierdzi również, że Newman, wbrew temu, co mówiono, nie znosił wielu swoich filmowych partnerów, m.in. Steve'a McQueena, któremu początkowo zaproponowano rolę Sundance Kida.
Biograf aktora przypomina również krążące wówczas plotki o romansie Newmana z Jamesem Deanem. Otwarcie spekuluje również na temat seksualności gwiazdora, przywołując słowa Marlona Brando:
Krewnym Newmana publikacja, jak można się było spodziewać, nie przypadła do gustu.Rodzina aktora nazwała sensacyjne doniesienia Levy'ego okropnym kłamstwem, zaś książkę określiła jako "obrzydliwą".