Paul Newman uchodził za ideał bez skazy. A jaki był naprawdę?
Mroczne oblicze wspaniałego aktora
Paul Newman, który zmarł 26 września 2008 r., przez wiele dekad w oczach publiczności i dziennikarzy uchodził za ideał. Przystojny amant, który nie afiszował się nigdy ze swoją urodą i nie lubił znajdować się w centrum uwagi. Na ulicy chował się za ciemnymi okularami, a fotoreporterów traktował jak zło konieczne.
Prawdziwy dżentelmen, zawsze szarmancki wobec kobiet i unikający nałogów. Utalentowany aktor, który nigdy nie korzystał z przywilejów sławy, zawsze szanował swoich ekranowych rywali i do końca życia pozostał niezwykle skromny.
Wierny i czuły mąż, który twierdził, że nigdy nie zdradził żony, bo po co miałby "wychodzić po hamburgera, skoro w domu ma stek". Ale czy aby na pewno?