Pięć filmów, które zrobią ci z mózgu zupę (i poprosisz o dokładkę)
Niektórzy twórcy wręcz z sadystycznym upodobaniem uwielbiają mieszać nam w głowach. Do takich reżyserów z całą pewnością zalicza się Christophera Nolan, którego najnowszy film od 31 lipca gości na naszych ekranach. Nolan stworzył misterny świat, który zadziwia, wciąga jak ruchome piaski i sprawia, że jeszcze przez kilka dni po seansie staramy się ogarnąć ogrom bodźców, którymi zbombardowano nasze głowy.
03.08.2010 18:28
Mimo, że "Incepcja" jest bezapelacyjnie najlepszym tego typu widowiskiem, to w kinie znajdzie się kilka tytułów, które próbowały nas otumanić, a nasze umysły zamienić w bulgoczącą zupę domysłów, teorii i interpretacji.
"Matrix" (1999)
Bez wątpienia film Braci Wachowskich był jedną z inspiracji Nolana. Twórcy stworzyli świat snów, gdzie prawa fizyki się nie sprawdzają, a bohaterowie mogą je wspólnie łamać i naginać. „Matrix” w swoim czasie był bardzo świeżym spojrzeniem na gatunek science fiction, a niektóre jego elementy, jak bullet time czy elementy garderoby, weszły na stałe do kanonu popkultury. Choć jak wiadomo wielu krytyków uważa, że Wachowscy wręcz całymi garściami czerpali z prozy Lema.
"Mulholland Drive" (2001)
To mógł być sen. Tak przynajmniej głosi jedna z wielu interpretacji jednego z najbardziej zakręconych filmów Davida Lyncha, który podobnie jak Nolan nigdy w życiu nie powie nam wprost, o co mu tak naprawdę chodziło.
"2001: A Space Odyssey" (1968)
Wizualnie zapierający dech w piersiach, artystycznie pionierski i nie porównywalny chyba do żadnego innego dzieła filmowego. Tak po premierze w 1968 roku krytycy określali ten jeden z najważniejszych filmów science fiction, ale też filmów jako takich. Niejednoznaczność wymowy dzieła Kubricka do dziś zachwyca i frapuje rzesze otumanionych kinomanów, próbujących dociec, co reżyser miał tak naprawdę na myśli.
"Być jak John Malkovich" (1999)
Tak naprawdę w tym miejscu moglibyśmy umieścić jakikolwiek film, w którym swoje palce maczał Charlie Kaufman. Wielu z Was pewnie wybrałoby „Zakochanego bez pamięci”, inni wskazaliby ‘’Synekdocha, Nowy Jork ‘’. Jednak my zdecydowaliśmy się na ‘’Być jak John Malkovich’’, ponieważ to jego pierwszy film, a jednocześnie nasz ulubiony. Koncept przeniesienia się do umysłu słynnego aktora, zaproponowany przez tandem Jonze –Kaufman, jest tak absurdalnie oryginalny i surrealistyczny, że stawia ten film w pierwszej dziesiątce najdziwniejszych obrazów, jakie kiedykolwiek nakręcono. Jeśli nie widzieliście musicie koniecznie nadrobić!
"Memento" (2000)
I znowu wracamy do Nolana, tym razem do produckji, która sprawiła, że został on okrzyknięty nowym wizjonerem kina. Scenariusz napisany przez Nolana do spółki z jego bratem Jonathanem to urzekająca łamigłówka, która jak czas pokazał stał się znakiem rozpoznawczym reżysera.