Recenzje"Player One": popkulturowy zawrót głowy [RECENZJA BLU-RAY]

"Player One": popkulturowy zawrót głowy [RECENZJA BLU‑RAY]

Gdyby kino nowej przygody rodziło się w XXI w., to przedstawiciel tego gatunku wyglądałby właśnie jak "Player One".

"Player One": popkulturowy zawrót głowy [RECENZJA BLU-RAY]
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Steven Spielberg wyreżyserował prawie 60 filmów, z czego większość powszechnie znanych i docenianych, ale na tle wcześniejszych dokonań "Player One" (w oryginale "Ready Player One") to projekt wyjątkowy. Sam Spielberg twierdził, że praca przy tym filmie była dla niego ucieczką do świata marzeń i wyobraźni. "Player One" powstawał przez trzy lata, równocześnie z "Mostem szpiegów" i "Czwartą władzą". Było to możliwe dzięki procesowi, na który z niepokojem patrzył Janusz Kamiński.

Polski operator opowiadając o pracy przy "Player One" powiedział wprost, że jego udział w tworzeniu tego filmu to jakieś 40 proc. wszystkich zdjęć i pracy kamery. Całą resztę wykonali graficy, spece od efektów i artyści pracujący na komputerach. Nie powinno to dziwić, wszak znacząca część opowieści rozgrywa się w wirtualnej rzeczywistości.

"Player One" to historia Wade Wattsa (Tye Sheridan)
, nastoletniego sieroty mieszkającego z ciotką i jej zaborczym partnerem. Wade, podobnie jak większość populacji w roku 2045 nałogowo loguje się do OASIS, wirtualnego uniwersum, gdzie każdy może robić, co chce i być, kim chce. To coś więcej niż więcej niż zwykła gra i coś więcej niż zwykła rozrywka. Szczególnie, gdy twórca OASIS ogłasza konkurs, w którym nagrodą jest przejęcie kontroli nad jego projektem wartym niewyobrażalną fortunę.

Na podstawowym poziomie "Player One" to współczesne kino nowej przygody, w którym wartka akcja, przejrzysty scenariusz i wyraziści bohaterowie zapewniają prostą, ale niezwykle emocjonującą rozrywkę. Należy dodać, że przeładowaną nawiązaniami do popkultury lat 80. (ale nie tylko). Każdy gracz czy miłośnik filmów science fiction wyczyta w tym filmie dziesiątki, jeśli nie setki cytatów. Spielberg, który nakręcił "Player One" na motywach powieści Ernesta Cline'a mówił w jednym z wywiadów, że w książce jest materiał na kilka, jeśli nie kilkanaście filmów. Nic więc dziwnego, że ekranizacja aż kipi od zawartości przy jednoczesnym zachowaniu dosyć prostej opowieści o przyjaźni, samotności i marzeniach.

Obraz
© Materiały prasowe

"Player One" to audiowizualny majstersztyk, który warto było obejrzeć na srebrnym ekranie, ale jeśli ktoś czekał z seansem na wydanie Blu-Ray, to również nie powinien narzekać. Głównie ze względu na liczbę dodatkowych materiałów. Na płycie oprócz filmu 2D (druga zawiera sam film 3D) znajdziemy ponad dwie godz. dokumentów, reportaży, wywiadów. Ernest Cline z nieskrywaną radością i dumą opowiadał o tym, co czuł, gdy Spielberg postanowił przenieść jego prozę na wielki ekran. Prześledzimy proces tworzenia wirtualnych scenerii i avatarów, które odgrywają główne role w filmie etc.

Oddzielny segment poświęcono niesamowitej muzyce Alana Silvestriego, efektom dźwiękowym i inspiracjom latami 80. Tak bogate i obszerne dodatki to doskonałe uzupełnienie świetnego widowiska na piątkowy wieczór.

Ocena wydania Blu-Ray: 8/10

Obraz
© Materiały prasowe

Czas: 140 min.
Format obrazu: 2.40:1 1080p High Definition 16:9
Region: A, B, C
Dodatki: - The '80's: You're The Inspiration (00:05:33) - Game Changer: Cracking the Code (00:57:13) - Effects for a Brave New World (00:24:13) - Level Up: Sound for the Future (00:07:59) - High Score: Endgame (00:09:24) - Ernie &Tye's Excellent Adventure (00:11:51)
Dźwięk Blu-ray 3D: Angielski DTS-HD Master Audio 5.1, Polski Dubbing Dolby Digital 5.1, Polski Lektor Dolby Digital 5.1 i inne.
Dźwięk Blu-ray: Polski Dubbing Dolby Digital 5.1, Polski Lektor Dolby Digital 5.1, Angielski Dolby Atmos, Angielski DTS-HD Master Audio 5.1 i inne.
Polskie napisy w filmie i dodatkach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)